haski pisze:jak drut się zacisnął na płaskowniku to problem było go zdjąć

A w którym momencie przecinałeś ogniwa? Myślę, że gdyby płaskownik z nawinięty drutem wyjąć z tokarki, przeciąć tarczą na środku płaskownika, wszystkie zwoje, to uzyska się pojedyncze ogniwa, które powinny się nieco rozprężyć i łatwo dać się zsunąć.

Czyli tak samo jak sprężynę z tym, że nie nawijamy na okrągły trzpień tylko na płaski z zaokrąglonymi brzegami. Bardzo mi się podoba takie rozwiązanie.

Mi nie chodziło o to, żeby robić całą maszynkę, tylko podejrzeć samo zaginanie ramion ogniwa.

Obejrzyj ten filmik. Czas 1:55. Zobaczysz o co chodzi. Może połakomisz się na mały przyrząd.

A kupić łańcuch można na allegro tylko, że może Ci nie odpowiadać kształtem ogniw.