Jeśli ci się maszyna zmiesci pod sufitem to nie patrz że waży aż 3 tony bo to tylko zaleta.
Nie do końca się z tym zgodzę. Frezarka, która waży około 3 tony to już spora maszyna. Im większa maszyna tym trudniej na niej obrabiać precyzyjnie małe detale a takie występują w przypadku majsterkowiczów z zamiłowaniem do CNC. Frezarka FWF 32 z Jarocina ma stół 1300. Korba do ręcznego posuwu jest tylko z lewej strony i jeśli chcemy dojechac frezem do krawędzi przedmiotu znajdującego się z prawej strony stołu to niemozliwe jest pokręcanie korbą i jednoczesna obserwacja freza zbiżającego się do krawędzi. Dlatego niektóre frezarki mają zdublowany napęd ręczny stołu ( dodatkowa korba, lub kółko) w prawej części stołu. Jest to bardzo wygodne dla obsługi.
Myślę, że trzeba sięgać do frezarek w zakresie od stołowych do małych lub średnich narzędziowych. Sam mam frezarkę FWF 16 ( stołową z Ciechanowa z pełnym wyposażeniem ) i masę różnych rzeczy na niej można wykonać. Ideałem byłoby kupić frezarkę narzędziową z grupy klonów Deckel FP1. Frezarka 676 ma stół 630x250, waży max. 1385 kg i uważam, że jest to maksimum jakie potrzebne jest do w/w celów. Znajomy kupił okazyjnie AVIĘ FNC 25 w doskonałym stanie za ok. 4000 zł. Takie okazje każdemu z nas się marzą, ale to niestety rzadkość.