No chyba, żeby dobrać falownikiem obroty poza głównymi rezonansami i tak zrobić do setki czy dwóch a potem już widia… tylko że budować kratownicę do tego celu? Nie lepiej zacząć dremelem albo z grubsza biaxem czy jego podróbą?
Trudno mi oszacować czas pracy i koszty, uczę się. Na błędach przede wszystkim.
Znaleziono 5 wyników
Wróć do „Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.”
- 09 maja 2025, 23:20
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 311
- 09 maja 2025, 21:36
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 311
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
IMPULS3 pisze:drgań nie ma prawa być bo ściernica musi być wyważona.
Ach, rozumiem teraz kratownicę - skapowałem. Jak w dźwigu. Tylko z tą ściernicą to mam wątpliwości. Bo ona owszem będzie bez drgań, póki nie dotknie materiału. Ale gdy wyjdzie z dolinki na górkę, to wtedy pojawi się siła ciągnąca ją w tył oraz pchająca do góry. I może się zacząć kaszana. Tego się obawiam. Czy ktoś poszedł tą drogą i odniósł sukces?


- 09 maja 2025, 21:19
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 311
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
IMPULS3 pisze:obrobić stół frezarki dodając tylko jakąś prostą przystawkę ze ściernicą.
Obawiam się, że kratownica ma sens jedynie jako powierzchnia wzorcowa, pod warunkiem, że będzie sprytnie podparta, zgodnie z tym, co sugeruje @qqaz . Gdyby na tym dawać szlifierkę, to chyba bardziej bym się skrzywdził niż sobie pomógł, bo drgania z tego byłyby niemiłosierne!
RomanJ4 pisze:Im dłuższy liniał, tym większa dokładność, obawiam się, że krótki może nie ujawnić "schodków" które będą mieściły się w wielkości błędu kolejnych pomiarów..
Dlatego autokolimator - łapiemy całą geometrię doliny i największe i najniższe punkty najpierw obrabiamy zgrubnie (dremelem na przykład), aż uzyskamy 3-4 punkty szczytowej o tej same wysokości, jak mówi qqaz.
Mowa o płytkach do skrobania, czy jeszcze czymś innym?qqaz pisze: u chińczyka kup widiowe listwy
BTW, dla treningu najpierw pójdzie stół traserski 800x500 - wtedy pojmę jaki to ból i się jeszcze raz zastanowię

- 08 maja 2025, 09:05
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 311
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
Podbijam troszkę bo wczoraj bot mnie zakopał na ament 

- 07 maja 2025, 11:37
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 311
Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
Cześć i czołem!
Na frezarce Heckert 400 FU-V na osi X mam jaskółki 45 stopni. Maszyna ma już pewnie 40-50 lat, więc będzie to powycierane pewnie w okolicach kilku setek a nawet dziesiątek. Długość stołu jest 160cm i taka jest najdłuższa jaskółka. Krótsze, w których sam stół po X chodzi, są rzędu około 120cm bodajże.
Mogę zakupić liniał kątowy 45 za 600pln w fabrycznej mazi (MLTc - M 800/45°/I), tylko on ma 80cm długości.
Pytanie, czy da się o tyle krótszym liniałem - na przykład w kilku przejściach - oznakowywać precyzyjnie powierzchnie pod zdrapki? Zależy mi na dokładności rzędu 1 setki na metrze albo nawet lepszej.
Do pomocy mam mikrokatory poniżej 1um a także autokolimator 5um/m (gdyby ktoś miał pomysł jak ich użyć do wspomagania roboty). Przykładowo - autokolimatorem mogę najpierw znaleźć profil wytarcia prowadnic i najpierw jechać delikatnie z grubsza małą szlifiereczką ręczną, aby zdjąć pierwsze kilka setek. później już zdejmować warstwy skrobakiem - na przykład tak jak tu:
Generalne pytanie jest - czy się da i czy ma to sens. Czy raczej szukać długiego liniału kątowego na 1.5 metra - a o to raczej ciężko.
Na frezarce Heckert 400 FU-V na osi X mam jaskółki 45 stopni. Maszyna ma już pewnie 40-50 lat, więc będzie to powycierane pewnie w okolicach kilku setek a nawet dziesiątek. Długość stołu jest 160cm i taka jest najdłuższa jaskółka. Krótsze, w których sam stół po X chodzi, są rzędu około 120cm bodajże.
Mogę zakupić liniał kątowy 45 za 600pln w fabrycznej mazi (MLTc - M 800/45°/I), tylko on ma 80cm długości.
Pytanie, czy da się o tyle krótszym liniałem - na przykład w kilku przejściach - oznakowywać precyzyjnie powierzchnie pod zdrapki? Zależy mi na dokładności rzędu 1 setki na metrze albo nawet lepszej.
Do pomocy mam mikrokatory poniżej 1um a także autokolimator 5um/m (gdyby ktoś miał pomysł jak ich użyć do wspomagania roboty). Przykładowo - autokolimatorem mogę najpierw znaleźć profil wytarcia prowadnic i najpierw jechać delikatnie z grubsza małą szlifiereczką ręczną, aby zdjąć pierwsze kilka setek. później już zdejmować warstwy skrobakiem - na przykład tak jak tu:
Generalne pytanie jest - czy się da i czy ma to sens. Czy raczej szukać długiego liniału kątowego na 1.5 metra - a o to raczej ciężko.