No i dzieci w piaskownicy zaczęły sypać piaskiem po oczach. Fe, nie ładnie. Znowu przeniosą nas do śmieci.

Kolega kkudd, o ile odczytałem poprawnie intencje, ma trochę racji. Jasnym jest, że przypadkach szczególnych, tworzy się technologię inną niż powszechnie przyjętą za canon. I co tu się wzniecać.

A ja byłem na targach u scyzoryków, hostessy pierwsza klasa....

KKUDD włożył przysłowiowy kij w mrowisko i jak zwykle zrobiło się ciekawie.
Ale powiedzmy sobie szczerze, istnieją rozwiązania proste do prostych rzeczy (na moje oko 90%) i te kilka pozostałych gdzie bez niektórych wodotrysków nie podskoczymy. Mi wystarcza nie profesjonalny Mach (choć mam o nim jak najlepsze zdanie), codziennie zarabiam nim na chleb i jest ok. A w ogóle, takie porównanie jest bez sensu, proste i złożone układy nie są przeciwstawne tylko uzupełniają się.
Założyciel tematu pytał jak to jest z plc i mach - spieszę donieść, że właściwie nijak. W machu piszemy sobie brakujące funkcje jako makra (jak dla mnie to takie połączenia visual basic i Gkod) i nawet działa. Trzeba jednak pamiętać, że mach to tylko głupi wykonywacz kodu, natomias dodatkowo jest zwykły PLC jako układ nadrzędny ( co by maszyna krzywdy sobie nie zrobiła). Przynajmniej ja tak robię swoje złomki i jak dotąd nie było żadnej wpadki.

A ja tak zapytam z ciekawości, czemu nie Mach + csmio? Co prawda nie pracowałem zawodowo na wspomnianych układach sterowania i niestety nie potrafię ich porównać. Natomiast wydaje się łatwiejsze wyprucie wszystkiego z szafy elektrycznej i zrobienie od podstaw. Tak zrobiłem w kilku maszynach i chwalę to sobie. Niezależność od wszelakich serwisów, a i cały układ jakby prostszy, po drugie nowe to nowe.
A przy okazji, jeden kolega wspominał o zaletach dodatkowych osi - chętnie był poczytał.