O, to już coś konkretnego. Spróbuję to przetestować.

Dzięki.

Witam, niestety zmogła mnie choroba więc musiałem zaprzestać bycia na forum. Teraj jednak wracam do żywych.
Sprawa wygląda banalnie, maszyna działała poprawnie do czasu jak musiałem wymienić komputer. No i się zaczęło. Po pierwsze komputery są nie równe sobie (jakość działania portu LPT), po drugie mach także się zmienił. Dokładniej chodzi mi o sposób działania czujnika położenia wrzeciona. W starej wersji tarcza miała cztery wypusty z czego jeden był szerszy, Sam czujnik podłączony był do wejścia "timing" aby odróżnić punkt zerowy. W nowych wersjach macha to nie działa, tarcza ma jeden występ, a czujnik wpięty jest na "index". Nie podoba mi się to, bo układ jest mniej czuły za zmianę prędkości wrzeciona. Przekłada się to na kłopoty przy gwintowaniu.
Tak więc będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

Marek.

A różnie, w zależności od wersji (ze strony producenta można ściągnąć ich kilkanaście), albo nie czyta prędkości wrzeciona, albo interpretacja zadanego posuwu (mm/obr) jest dowolna. Albo obie cech na raz. W każdym razie, praca maszyny jest nie możliwa lub nie pewna.
W wersji której szukam, wszystko działało prawidłowo.

Witam. Czy ktoś mógł by udostępnić mi tą wersję macha (r2,48) ? Niestety moja padła razem z twardzielem, a inne nowsze wersje działają jakoś inaczej i moja tokarka nie chce z nimi gadać. Nie sądziłem, że mogą być takie rozbieżności. Googalnie nie przyniosło żadnych efektów, tak więc liczę na kolegów i ich przepastne czeluście twardych dysków.

Marek.