Chciałem aby wszystkie połączenia były rozłączne czyli zero spawów ino śruby.
Chciałem ograniczyć do minimum zamawianie usług wykonania detali bo nie umiem zrobić rysunku w CAD.
Chciałem aby poszczególne moduły miały ciężar nie przekraczający 30 kg abym mógł je montować bez pomocników.
Wymyśliłem że:
- zastosuję elementy CNC takie jak wsporniki SK i SHF.
- zastosuję elementy konstrukcyjne z prefabrykatów stalowych ciągnionych. W ten sposób nie muszę zlecać frezowania i toczenia. Tam gdzie to niezbędne mogę użyć pilnika i docierać na wymiar ręcznie - proszkiem ściernym.
- zastosuję niektóre elementy konstrukcyjne od maszyn rolniczych np.

Takie rzeczy się nie psują więc zalegają magazyny hurtowni pewnie kilkadziesiąt lat i są tanie.
Do napędu wrzecion zakupiłem trochę silników elektrycznych z demobilu/zapasów magazynowych.
Maszyny niemieckie i amerykańskie. W przeciwieństwie do tanich chińskich mają grubsze wały, są ciche, wyważone i jest dostępna dokumentacja.
Wcześniej kupiłem frezowane "blaty" stalowe o wymiarach 440x440x20 mm o ile dobrze pamiętam. Były z demobilu.
Mam już złożone koromysło - wiertnicę do dowolnie szerokich płyt.
Można to koromysłu zobaczyć tu:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic4037697.html
Mam już zgromadzone wszystko co potrzebne do montażu i mam nadzieję że będzie to urządzenie, ciche i niedrogie.
Jak tylko mnie uzdrowią to poskręcam i wrzucę fotki.
Może taki sposób budowy urządzenia dla hobbystów jest jakąś alternatywą.




