Hałas przeszkadza także mi, nie tylko ewentualnym sąsiadom.
Mam kupczą wkrętarko wiertarkę ale zrobiłem sobie dwie sztuki niesłyszalnych.

Ta służy do prac z ręki albo mocuję w imadełku i nie umęczam się bzykawkami w rodzaju "dremel" czy "parkinson".
Drugą zamocowałem na prowadnicy liniowej.

Przedostatnio zmontowałem wiertarkę podręczną:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic4037697.html
Podczas jej pracy w stali słyszę tylko szelest wiórków.
Można na niej pracować także w nocy.

Ostatnio kupiłem też "gibką chinkę" za niecałe 400 zł. i ją nieco "dokarmiłem"

Za samo wzmocnienie zapłaciłem ok. 300 zł. nie ma "nie da się".
I spokojnie da się pracować w mieszkaniu w bloku (może nie w środku nocy bo silnik indukcyjny i niewyważony).
Dokładniejszy opis i fotki zamieszczę wieczorem na Elektroda.

Ja stosuję czasem "przyklejki" z płyty mdf na ta taśmę obustronnie klejącą tam gdzie się da przylepić.
Imadło przykręciłem do płyty stalowej 40x40 cm i stawiam całość na podwójnie złożonej wycieraczce gumowej (taka z kolcami 7 mm grubości).
Brzeszczot wyciszyłem mocując do ramki płaskownik stalowy 300x20x5 taśmą klejącą.
Pilników nie muszę wyciszać.
Mogę słuchać muzyki w czasie pracy.
Podobnie z wiertarką. Słyszę tylko szelest wióra.
Są w handlu samoprzylepne paski z gumy EPDM.
Jak przecinam coś co może drgać to mocuję coś ciężkiego na końcach.
Gdybym miał coś robić w płycie mdf to przyciskał bym materiał jakimiś ciężkimi "klockami" stalowymi, za pośrednictwem gumy.
Niech nie podskakuje.
Ja bym uważnie popatrzył co dokładnie jest źródłem hałasu.
Warto sprawdzić wrzeciono obrabiając jakiś bardziej "zwarty" klocek.