68tyś to już naprawdę bardzo niskiej jakości sprzęt. W miarę dobra tokareczka np. CTX ECO Line to min. 110tyś. Uniwersalna będzie dużo droższa (koła zębate kosztują) Frezarki CNC Polacy robią w Andrychowie za 220tyś i ten sprzęcik nawet daje radę. Niemiecka maszynka o podobnym zakresie to wydatek 400tyś+. Górnej granicy nie ma. Ja 3 rok programuje na naprawdę sporych maszynkach za ponad bańkę. Na dniach otwartych w jednej fabryce obrabiarek w Polsce miałem okazję zobaczyć 5 osiówkę za ponad 10melonów.zerdo pisze:Powiem szczerze że trochę się przeraziłem jak zobaczyłem koszt przykładowej np tokarki CNC. 68tyś zł to ogromna kasa.
Czy naprawdę ceny minimalne oscylują w tej okolicy??
Co się tyczy programowania to doświadczenie mógłbyś wykorzystać w tworzeniu programów parametrycznych. Mógłbyś zająć się obliczaniem modeli matematycznych dla krzywych i innych takich pierdółek których dziś się już w sumie nie robi. Kiedyś rysunek formy był opisany wzorami i trzeba było się nagłowić by zrobić program bo maszynki mało RAM-u miały. Dziś jest model 3D, jakiś CAM i to wystarczy. Kilka kliknięć i gotowe.
Chłopaki dobrze prawią że dobry programista to kluczem się musiał kiedyś namachać i wiórem palucha przeciąć. Bez jakiejkolwiek wiedzy z zakresu wytwarzania niczym się nie wyróżnisz. G-CODE na którym bez poprawki ruszy 80% maszyn jest do opanowania w maks miesiąc, a reszta to już indywidualne funkcje maszyny, bonusy od producenta w postaci nakładek z cyklami, camami i innymi duperelami.
Nie spotkałem jeszcze osoby co pracowała by tylko jako programista. Prawie zawsze ta osoba zajmowała się dobieraniem narzędzi, zleceniami ostrzenia, serwisem i ogólnie planowaniem procesu.