kamar pisze: ↑

28 maja 2021, 04:52

Oho, coś nowego, wzorowanie DG na przykładzie gosposi to nawet lepsze jak jasiowy Kingsajz
Porównanie jej z nomenklaturowym dyrektorem zdradza, że nie masz pojęcia ani o jednym ani o drugim
Zawodem "właściciela firmy" jest właśnie omijanie pułapek systemu w sposób mu dostępny a nie ich demonizowanie. (...)

Nie. Na wszystko.

tristar0 pisze: ↑

27 maja 2021, 16:49

tedcnc pisze: Ten system jeńców nie bierze bo jednak w dużym stopniu widzę, że to nie pasja do księgowości tylko lęk przed konsekwencjami opresyjnego państwa

ty się dziwisz w normalnym kraju jeśli się z czymkolwiek pomylisz w rozliczeniu z US urząd cię wzywa do dokonania korekty bo coś jest nie tak a u nas urząd czeka niecałe 5 latek i nakłada kary z odsetkami bo wg ich interpretacji jesteś złodziej i chciałeś okraść państwo ale oni działają sprawnie i w porę wykryli twoje nikczemne machlojki .

Zgadza się, a takich pułapek jest masa. Była chyba tu mowa wcześniej o kasach fiskalnych. Mam z tym pośrednio do czynienia i przy jej zakupie serwis podkreślał dwie rzeczy, o których bezwzględnie mam nie zapomnieć: na kasie napisać jej numer oraz trzymać książkę serwisową w miejscu używania kasy, bo za jej "niemanie" podczas kontroli sypią się kary.
Tylko czyhają na to, żeby ktoś powiedział, że książkę trzyma w folijce w domu razem z ważnymi dokumentami. Mamy Cię!

Dodane 1 minuta 53 sekundy:

kamar pisze: ↑

27 maja 2021, 17:45

Co niby zawodowo robi właściciel firmy ?

Nie wiem. To zależy kim są z zawodu lub jaki zawód wykonują.
Ale jak właściciel to może "Mój mąż z zawodu jest Dyrektorem"

Dodane 1 minuta 57 sekundy:

emsc pisze: ↑

27 maja 2021, 22:43

Do US się nie występuje interpretację, bo US nie ma takich uprawnień.

Faktycznie, choć wydaje mi się że kiedyś się występowało do US, teraz do KIS.

Poczytałem sobie ten wątek i z jednej strony podziwiam samozaparcie w rozkminianiu ustaw dotyczących księgowości, analizowaniu przepisów i może jeszcze (choć chyba nikt nie wspominał) występowania do US po interpretację. Z drugiej strony to bardzo smutne. Ten system jeńców nie bierze bo jednak w dużym stopniu widzę, że to nie pasja do księgowości tylko lęk przed konsekwencjami opresyjnego państwa, brak zaufania do usług innych podmiotów (częściowo wynikający zresztą z tego samego). Choć perfekcjoniści też tu są, a takim zawsze trudno oddać jakikolwiek skrawek wpływu na ich życie innym Tak czy inaczej to się w normalnym kraju nie powinno dziać, piekarz piecze, księgowy księguje a wy robicie co tam zawodowo robicie.
Sam tez szukam zawsze jakiegoś złotego środka, w spółce zoo księgowość jedna, w ramach DG druga, dają radę i odciążają prawie w 100%, choć oczywiście zasada ograniczonego zaufania każe to jednak lekko nadzorować ale żeby przyjść z jednej roboty i usiąść do drugiej to ... ostro siostro. I jak już nawet ktoś to ma w miarę opanowane to pojawia się np. taki Polski Ład, masa zmian i znowu: skończyłeś pracę to "do czytania ustaw przystąp" (jak już będą).