strikexp pisze:I koncepcja jest super jeśli chodzi o wykorzystanie przewodu. Z tym że to się sprawdza tylko w małych warsztatach. Czyli tam gdzie pracują jednocześnie 1-2 odbiorniki.
Normalnie aby uzyskać maksymalną obciążalność np 6kW na każdym gniazdku trzeba ciągnąć do każdego osobny gruby przewód. Niby nic ale kilka stówek można zaoszczędzić.
Z materiału na YT wynika, że pętlę wymyślono by zaoszczędzić miedź, która była potrzebna do innych celów oraz by maksymalnie uprościć instalację. Jeszcze inne zalety to brak rozbudowanej rozdzielni bo zabezpieczenia są we wtyczkach i/lub gniazdach. W ten sposób ograniczono pobór mocy z jednego gniazda do 3kW. Rozdzielnia została rozczłonkowana po całym obwodzie. I w tym momencie zalety systemu się kończą. Pojawiają się wady: pętla zabezpieczona jednym dużym bezpiecznikiem 30A, w przypadku konieczności podłączenia nowego gniazda lub odbiornika trzeba wyłączyć całą pętlę i wszystkie odbiorniki, brak zabezpieczeń przeciwporażeniowych tylko uziemienie, brak rozdzielenia obwodów, które mogą generować zakłócenia w instalacji. Ten pomysł był dobry do tego celu, do którego go wymyślono - mieszkań i domów. W warsztatach może się nie sprawdzać szczególnie przy dużych odbiornikach.