bogus105 pisze: ↑

20 cze 2021, 18:44

Hej, bo u tych, ktorzy jako jednostke dlugosci przyjeli potrojna srednia dlugosc ziarna jeczmienia nie uzywa sie przy okreslaniu wymiarow kol zebatych M - modulu, tylko DP - diametral pitch. U nas, metrycznych, srednica podzialowa kola zebatego to M x T, czyli modul razy ilosc zebow. U jeczmieniowatych DP oznacza ilosc zebow na cal srednicy podzialowej przez co im wieksze DP tym mniejsze zeby. U nas im wiekszy M tym wieksze zeby. Zaleznosc miedzy tymi dwoma systemami to: DP = 25.4 / M

Jak sie sprawuje ten Boxford? Fajna tokareczna do garazu.

Dzięki za wskazówki, znalazłem w sieci te przeliczniki.
Dla potomnych podpowiem, że koła z różnych systemach pracują poprawnie, oczywiście zakładając niewielkie obciążenia. Gdyby ktoś chciał je "pożenić" tak jak ja, to należy sprawdzić czy jest "miejsce" bo koła o tej samej liczbie zębów w naszym systemie mają większą średnicę. U mnie weszły "na styk" - delikatnie przycierały o obudowę.

Tokarka na dzień dzisiejszy w pełni spełnia moje wymagania

Przegląd wydarzeń od ostatniego wpisu

Pasek segmentowy wymieniony. Czuć od razu, że można przybierać śmiało, choć po kilku godzinach pracy znowu ślizga. Według mnie nowy pasek musi się "ułożyć" do kół pasowych i napiąć na tych nitach.

Szczęki już jadą tylko z uwagi na BREXIT trochę się ta podróż przeciąga.

Na próbę zakupiłem nóż składany z płytkami i teraz to zupełnie "inna bajka". Noże - leżaki magazynowe - też są dobrej jakości i pracuje się nimi fajnie.
Natomiast nie polecam kompletów niebieskich w cenie ok 100zł (12x12mm).

Oryginalne imperialne koła zmianowe mają moduł liczony zupełnie inaczej. Pomierzyłem największe oryginalne koła i policzyłem, że ich moduł to ok 1,42 (nie pamiętam dokładnie), czyli blisko naszych standardów. Z uwagi na małe obciążenia zaryzykowałem - nie byłbym sobą gdybym nie "kombinował".
Zakupiłem koło 127z module 1,5 i po niewielkich zabiegach zamontowane pracuje jak trzeba. Próba nacinania gwintu ze skokiem metrycznym zakończyła się pełnym sukcesem, skok gwintu jest jak trzeba

Jestem po lekturze i oglądaniu.
Sporo czasu upłynęło więc pierwsze zajęcia praktyczne też mam za sobą. Udało się wykonać pierwsze detale, efekt jest zadowalający, myślę, że jak nabiorę wprawy i doświadczenia to będzie tylko lepiej.

Zgodnie z przewidywaniami pojawiły się pierwsze problemy:
- Elektryka - tego się nie spodziewałem. Maszyna w czasie pracy się zatrzymywała, czasem po kilku minutach, czasem dosłownie po dwóch. Znajomy elektryk ogarnął, winny był wyłącznik przeciążeniowy ale udało mi się wykruszyć kilka noży...
- Pasek segmentowy napędzający wrzeciono - pod dużym obciążeniem zaczął się ślizgać. Fabryka nie przewidziała dla niego żadnego napinacza. Wyjąłem jedno ogniwo i jest OK ale w najbliższej przyszłości czeka mnie wymiana bo wygląda na zużyty.
- Drgania. Szukałem i kasowałem luzy gdzie się dało, aż znalazłem winowajcę - to odkształcony imak. Dolna podstawa o grubości kilku milimetrów wygięła się w łuk na wszystkich ściankach. Wymiana imaka na solidniejszy usunęła problem.
- Szczęki.... właściwie brak szczęk zewnętrznych.

Kupiłem koło zębate do gwintów metrycznych ale jeszcze nie dotarło. Jak dotrze to wypróbuję nacinanie gwintów metrycznych, imperialnych nie będę na razie ćwiczył...

Ogólnie jestem zadowolony, maszyna ma naprawdę prostą budowę, bez problemów udało mi się rozebrać "w drobiazgi" wszystkie części z suportu do przeglądu, wyczyszczenia i konserwacji. Poskładać tez się udało i działa jak trzeba

Mam zamontowany uchwyt angielski BURNERD model 30A (5" czyli ok 127mm). Uchwyt jest OK ale mam do niego tylko szczęki wewnętrzne. Szczęki zewnętrzne które dostałem z tokarką nie pasują. PYTANIE: Da się w Polsce kupić takie szczęki? Na razie poszukam w kraju

Dzięki, mam trochę materiału do przerobienia ...

Tak, są koła zmianowe, widać na pierwszym zdjęciu na środkowej półce.
Jestem w trakcie "inwentaryzacji", w tych zamontowanych w tokarce policzyłem zęby i opisałem

rc36 pisze: ↑

28 gru 2020, 17:11

Ja tu jeszcze widzę duży minus w postaci braku choćby najprostszej skrzynki posuwów i jest dla mnie zagadką jak się zmienia obroty wrzeciona?

Obroty zmienia się przekładając pasek w podstawie pod wrzecionem i dźwignią nad wrzecionem (ok 1/5). Widać na fotach

Maszyna jest porównywalna do TSB20:
- uchwyt 5" czyli ok130mm
- przelot wrzeciennika 20mm
- max średnica toczenia 235mm (nad łożem)
- dł toczenia ok 40cm

Cześć ! Witam wszystkich !

Od kilkunastu dni siedzę tu na forum, które znalazłem przypadkiem i czytam

Przeczytałem sporo tematów z tego działu i o tokarstwie konwencjonalnym. W tzw. międzyczasie w garażu stanęła tokarka BOXFORD model CUD. Z tego co widzę to w naszym kraju model "egzotyczny". Na tej maszynce chcę po prostu poćwiczyć czyli opanować podstawy praktyki tokarskiej a jak przy okazji uda się zrobić coś pożytecznego to będzie super.

Dlaczego ta a nie inna (popularna)?
- gabarytowo jest dla mnie idealna (całość ok 260kg)
- nie jest "ryżowa", spodziewam się lepszej jakości i trwałości
- pochodzi z kraju o innej kulturze technicznej i nie jest "zajechana" jak większość naszych krajowych,
- jestem całkowitym amatorem a to znaczy, że nie musi się "odrobić", przestoje są wliczony w ryzyko,
- jako początkujący nie mam wygórowanych wymagań,
- była do kupienia niedaleko,
- ceny popularnych krajowych małych używek są abstrakcyjne.
- nowej o sensownej jakości nie chcę z powodu kasy.

Minusy:
- system imperialny (śrubki, koła zębate, opisy pokręteł itp),
- potencjalne problemy z częściami,
- ....pewnie w praktyce będzie tego więcej....może podpowiecie?

Czy jest ktoś kto posiada do niej jakąkolwiek dokumentację? Dane techniczne znalazłem bez problemu ale chodzi mi o odpowiednik naszej DTR-ki (nawet w języku obcym)
A może ktoś takiego lub podobnego sprzętu używa i zechce się podzielić doświadczeniami?