Chodziło mi oczywiście o kryształy. Ale już znalazłem sposób; podpinam generator funkcyjny, przepuszczam sinus przez kryształ, przy czym zadaję częśtotliwość podaną na obudowie. Wtedy kryształ wpada w rezonans i amplituda od razu skacze w górę. Dostrajając w górę lub w dół jestem w stanie określić dokładną częstotliwość. Mylnie sądziłem, że kryształ geneneruje gotowy sygnał danej częstotliwości z prądu stałego, gdy w istocie jedynie podbija on sygnał przemienny już istniejący. Ostatnio zbudowałem sobie testerek do tych kryształów, choć nie jest on zbyt dokładny. A po co mi to sprawdzać? Ot często w układach pojawiają się rzeczone kryształy czy tam rezonatory kwarcowe. A jak montować, to chcę wybrać najlepszy. Tak samo jak się powinno mierzyć każdy rezystor przed wlutowaniem w płytkę, tak i tutaj.

Pytanko jak w temacie. Mam kilka oscylatorów 16mhz, chce wybrać najdokladniejszy. Przepuszczam przez nie napięcie DC ok 3v, na wyjściu pojawia się wtedy postrzępiona fala trojkatna. Jej czestotliwosc jednak jest bliższa rzędu kilkunastu kHz aniżeli MHz i nie wiem czy sprzedawca mnie oszukał i sprzedał 16mhz, czy robię coś nie tak i oscylatory głupieją?