Ja ogółem nie trawie zasilaczy "kostek" do kontaktu, zabierają nieraz ze 2 miejsca na listwie, a ja już i tak mam "łańcuszek" z 3 połączonych przedłużaczy. Z reguły na koniec składam jakiś zasilacz pod dany układ i montuje go w obudowie, ale przy prototypowaniu np. uważam to teochę za stratę czasu, takie rzeczy robie na sam koniec jak glow xd ⌀ • ny układ już przetestowany, działa i pozostaje go opakować...
Marzyłaby mi się ogółem taka "zabudowa" w panelu na ścianie za biurkiem lub w półce, w której byłyby wszelakie gniazda, zasilacze zamontowane bezpośrednio na ścianie, a wtedy na biurku faktycznie by wystarczył jeden zasilacz symetryczny i jeden zwykły laboratoryjny (choć fajne są 3 kanałowe).
Znaleziono 95 wyników
Wróć do „Mój zasilacz laboratoryjny DIY”
- 27 lis 2023, 11:24
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
- 26 lis 2023, 22:13
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Cóż. Do laptopa raczej używam osobnej ładowarki która daje dość spory prąd (7A) pewnie nie bez powodu. Więc te 15 i 18v to tak w zasadzie głównie by wypełnić lukę od 12 do 24v. Korci mnie trochę, by zrobić jedno wyjście Adj. na bazie jakiejś mocniejszej przetwornicy, np. 10A. No i wcisnać by trzeba gdzieś jakiś malutki amperomierz który będzie pokazywał skumulowany prąd wszystkich poszczególnych przetwornic i ostrzegał przed przeciążeniem głównego zasilacza.
Od dłuższego czasu męczę się z projektem panelu czołowego dla tego ustrojstwa i nie jest to to prosty temat upchać tyle różnych typów gniazd i wyjść. Chcę by poszczególne zasilacze były uruchamiane izostatem 8 kanałowym, wszystkie prócz kanału 9, który to będzie bezpośrednim wyjściem głównego zasilacza. Myslę też, jak dolutować duży potencjometr na kablach w miejsce mikro podkówki SMD, tak aby się nie odkleił... Istnieją może jakieś adaptery do tego celu lub coś w ten deseń? Ostatecznie tak, jak wcześniej mówiłem - osobna przetwornica, mocniejsza. Pytanie czy będę mógł wtedy nadal bezpiecznie połączyć masy tych układow, zależy mi na takiej topologii, która to umożliwi bez problemu... Jeśli masa na wyjściu przetwornicy łączy się z tą na wejściu, a napięcia max się w miarę pokrywają, to chyba powinno być ok?
Od dłuższego czasu męczę się z projektem panelu czołowego dla tego ustrojstwa i nie jest to to prosty temat upchać tyle różnych typów gniazd i wyjść. Chcę by poszczególne zasilacze były uruchamiane izostatem 8 kanałowym, wszystkie prócz kanału 9, który to będzie bezpośrednim wyjściem głównego zasilacza. Myslę też, jak dolutować duży potencjometr na kablach w miejsce mikro podkówki SMD, tak aby się nie odkleił... Istnieją może jakieś adaptery do tego celu lub coś w ten deseń? Ostatecznie tak, jak wcześniej mówiłem - osobna przetwornica, mocniejsza. Pytanie czy będę mógł wtedy nadal bezpiecznie połączyć masy tych układow, zależy mi na takiej topologii, która to umożliwi bez problemu... Jeśli masa na wyjściu przetwornicy łączy się z tą na wejściu, a napięcia max się w miarę pokrywają, to chyba powinno być ok?
- 26 lis 2023, 14:25
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Znalazłem moją przetwornicę, więc na razie wstrzymuję ten projekt a skupiam się na niej 
Ustawiłem sobie póki co napięcia. Na wyjściach jest teraz kolejno z uzasadnieniem:
24v (20A) - bezpośrednie wyjście zasilacza, automatyka, akumulatory TIR, popularne napięcie
18v (1.5A) - ciężko o przykład ale spotykałem się z takim kilkukrotnie przy niektórych urządzeniach
15v (1.5A) j.w.
12v (1.5A) - najpopularniejsze napięcie dc, akumulator samochodowy
9v (1.5A) - typowe napięcie baterii 9v
6.3v (1.5A) - napięcie żarzenia lamp
5v (1.5A) - arduino
3.3v (1.5A) - j.w., 2x bateria AA
1.8v (1.5A) - wrażliwe układy mikroprocesorowe itp., napięcie "bezpieczne"
Myślicie że wybrałem użyteczne napięcia? Któreś byście zmienili? Mam co prawda zawsze możliwość dostrojenia potencjometrem montażowym, ale jak już włożę w obudowę, wydrukuję naklejkę, to będzie ciut więcej zachodu. Jak radzicie?

Ustawiłem sobie póki co napięcia. Na wyjściach jest teraz kolejno z uzasadnieniem:
24v (20A) - bezpośrednie wyjście zasilacza, automatyka, akumulatory TIR, popularne napięcie
18v (1.5A) - ciężko o przykład ale spotykałem się z takim kilkukrotnie przy niektórych urządzeniach
15v (1.5A) j.w.
12v (1.5A) - najpopularniejsze napięcie dc, akumulator samochodowy
9v (1.5A) - typowe napięcie baterii 9v
6.3v (1.5A) - napięcie żarzenia lamp
5v (1.5A) - arduino
3.3v (1.5A) - j.w., 2x bateria AA
1.8v (1.5A) - wrażliwe układy mikroprocesorowe itp., napięcie "bezpieczne"
Myślicie że wybrałem użyteczne napięcia? Któreś byście zmienili? Mam co prawda zawsze możliwość dostrojenia potencjometrem montażowym, ale jak już włożę w obudowę, wydrukuję naklejkę, to będzie ciut więcej zachodu. Jak radzicie?
- 26 lis 2023, 11:12
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Tam inaczej są sciezki poprowadzone. Jest tak - niebieskie - wysokie napięcie, żółte - niskie. Są po 2 na strone bo tam trafo mozna wlutować na dwa sposoby - albo duże po długości albo małe po szerokości. Ja wybrałem duże (nawet widać jak jest wlutowane) Fakt, że odstępy zawsze im większe tym lepiej, ale raczej nie powinno przebić przy 12v.
Mostki, stabilizatory, kondensatory są na osobnej płytce, także dwustronnej, elementy zarówno przewlekane jak i SMD.

Mostki, stabilizatory, kondensatory są na osobnej płytce, także dwustronnej, elementy zarówno przewlekane jak i SMD.

- 24 lis 2023, 12:58
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Dobra, czyli widzę że wystarczą dwa trafa po 12v lub jeszcze lepiej 12 i 9v
Nie wiem wtedy o którym miejscu mówisz. wejścia na wysokie napięcie są na środki płytki, równolegle lub prostopadle do siebie (na tez4 lub tez16). Może masz na myśli pole dziurkowane pomiędzy ścieżkami (masę), ale tam jest już ze 3mm tej przerwy... Boki oraz góra płytki to są już niskie napięcia. Fakt że ścieżki są poprowadzone dość nietypowo i trudno mi się było na początku połapać co jest gdzie.
Zamówiłem książkę "podstawy prostowania prądu zmiennego"
dość stara co prawda, ale powinienem się z niej dowiedzieć co nieco o kondensatorach, stabilizatorach, filtrach i dławikach.
Nie wiem wtedy o którym miejscu mówisz. wejścia na wysokie napięcie są na środki płytki, równolegle lub prostopadle do siebie (na tez4 lub tez16). Może masz na myśli pole dziurkowane pomiędzy ścieżkami (masę), ale tam jest już ze 3mm tej przerwy... Boki oraz góra płytki to są już niskie napięcia. Fakt że ścieżki są poprowadzone dość nietypowo i trudno mi się było na początku połapać co jest gdzie.
Zamówiłem książkę "podstawy prostowania prądu zmiennego"
- 24 lis 2023, 08:09
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Trochę mam wątpliwości jak ten rezystorek smd 2.2k udźwignie diodę LED. Niby jest ten mostek i kondensator, ale nie wiem czy poza wyprostowaniem prądu płynącego przez LED, w jakiś sposob one pomagają w jego obniżeniu, ale tak jest w schemacie wiec taki wlutowałem, w razie czego mała strata 10gr.
Przyznaję, nigdy nie liczyłem spadków napięcia na mostkach. Byłem przekonany, że ten wzór już to uwzględnia.. Zakładając że pracuje też jedna raz druga połowa, to będzie z 1.4v?
Dodane 50 minuty 17 sekundy:
Ja bym osobiście dał rezystor jakieś 10x większy, ten co jest obniża prąd raptem do 0.1A. Nie znam się na obwodach prądu przemiennego (poleci kto książkę dla początkujących stricte o tym?) ale czuję że ktoś się tu walnął w obliczeniach.
Przyznaję, nigdy nie liczyłem spadków napięcia na mostkach. Byłem przekonany, że ten wzór już to uwzględnia.. Zakładając że pracuje też jedna raz druga połowa, to będzie z 1.4v?
Dodane 50 minuty 17 sekundy:
Ja bym osobiście dał rezystor jakieś 10x większy, ten co jest obniża prąd raptem do 0.1A. Nie znam się na obwodach prądu przemiennego (poleci kto książkę dla początkujących stricte o tym?) ale czuję że ktoś się tu walnął w obliczeniach.
- 24 lis 2023, 00:37
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Masz na myśli ten układ podświetlenia diody LED/załączenia przycisku? Fakt, tu odstępy są nieduże.
Mam jeszcze kilka płytek tego producenta, jedna działa bez zarzutu (zasilacz 5v niskoszumny). Drugiej nie testowałem (przedwzmacniacz lampowy J-Fet) bo nie mam drugiego trafa lampowego, nie wiedziałem jakiej mocy ono powinno być dla jednej lampy i tak stanęło. Jak ten zestaw skończę zostanie mi jeszcze kolejny zasilacz - do raspberry pi.

Mam jeszcze kilka płytek tego producenta, jedna działa bez zarzutu (zasilacz 5v niskoszumny). Drugiej nie testowałem (przedwzmacniacz lampowy J-Fet) bo nie mam drugiego trafa lampowego, nie wiedziałem jakiej mocy ono powinno być dla jednej lampy i tak stanęło. Jak ten zestaw skończę zostanie mi jeszcze kolejny zasilacz - do raspberry pi.
- 23 lis 2023, 19:48
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Trafo trudne? Akurat zdawało mi się najprostsze, tzn. liczę je zawsze uniwersalnym wzorem VDC = VAC x 1.41. Chodzi jedynie o to żeby było napięcie dobre, stabilizator pracował w optymalnym przedziale i duże ryple się nie tworzyły
. Co do kondensatora, to zasadniczo zwykle liczę aby było conajmniej 1000uF na każdy amper (ale więcej nie zaszkodzi) + jeden daję 100nF dla wyższych częstotliwości. Pewnie z kondensatorami dam tak jak w schemacie, kombinowal będę z rezystorami.
Mówię o jakości płytek. Oszlifowane, bez zadziorów, rozstawy otworów pasujące idealnie pod elementy, ładnie połozona soldermaska, nadruki i otwory metalizowane od wewnątrz, dzięki czemu oczka nie odklejają się pod wpływem zbyt dużej temperatury. A co tam jest nie tak z bezpieczeństwem?
Zasadniczo pewnie nie zabrałbym się za tę płytkę gdyby nie to że PCB ma która wlutowalem 8 małych przetwornic zwyczajnie gdzieś.... zgubilem i szukam już od kilku dni
.
Mówię o jakości płytek. Oszlifowane, bez zadziorów, rozstawy otworów pasujące idealnie pod elementy, ładnie połozona soldermaska, nadruki i otwory metalizowane od wewnątrz, dzięki czemu oczka nie odklejają się pod wpływem zbyt dużej temperatury. A co tam jest nie tak z bezpieczeństwem?
Zasadniczo pewnie nie zabrałbym się za tę płytkę gdyby nie to że PCB ma która wlutowalem 8 małych przetwornic zwyczajnie gdzieś.... zgubilem i szukam już od kilku dni
- 22 lis 2023, 14:28
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Od ustawionego na sztywno napięcia (nie będzie regulacji potencjometrem) oraz dostępnych modeli trafo TEZ16. Napięcia takie jak podałem. Dla jednej polowy ma być 3.3 i 5v, dla drugiej 9 i 12. Oba trafa symetryczne, jak wyżej podałem, wchodzą w rachubę 9, 12 i 15v. Więcej chyba nie ma sensu a mniejszych chyba nie robia. I musi być TEZ16 breve - taka płytka PCB, inne trafo może nie pasować.
Dodane 7 minuty 55 sekundy:
Dla ulatwienia linki że schematami w opisie: zasilacz ma dwie czesci - cześć niskonapieciowa DC https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-zasilacz-4-torowy-audio-lm317-8050509191
A tu część AC
https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-do-transformatorow-4-tory-diy-9564216173
Jak widać, chce wprowadzić małe zmiany jeśli chodzi o napięcia na wyjściu. Płytka leży w szufladzie już od roku i myślę że najwyzszy czas się zabrać.
Ogółem polecam sprzedawcę - bardzo wysokiej jakości płytki.
Dodane 7 minuty 55 sekundy:
Dla ulatwienia linki że schematami w opisie: zasilacz ma dwie czesci - cześć niskonapieciowa DC https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-zasilacz-4-torowy-audio-lm317-8050509191
A tu część AC
https://allegro .pl/oferta/plytka-pcb-do-transformatorow-4-tory-diy-9564216173
Jak widać, chce wprowadzić małe zmiany jeśli chodzi o napięcia na wyjściu. Płytka leży w szufladzie już od roku i myślę że najwyzszy czas się zabrać.
Ogółem polecam sprzedawcę - bardzo wysokiej jakości płytki.
- 22 lis 2023, 14:14
- Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
- Temat: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
- Odpowiedzi: 236
- Odsłony: 9910
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
2 małe pytanka: buduję kolejny zasilacz stabilizowany wedle uniwersalnej płytki. Wersja z filtrem EMI. Dropout w stabilizatorze LM317 wynosi 2v, pytanie moje nr1. czy dropout liczymy od napięcia już po wyprostowaniu, czy od napięcia wyjścia transformatora? pytanie nr 2. Potrzebuję 2 trafa TEZ16 z podwójnym uzwojeniem, chce z nich zrobić 4 napięcia - 12, 9, 5, 3.3v. Lepiej użyć TEZ16 2x9 i 2x12 czy 2x12 i 2x15? Wiem, że optymalnie, gdy różnica między uregulowanym napoecirm wynosi od 5 do 10v (w kwestii zakłóceń itp.). Też szkoda kupować zasilacz na mniejszy prąd kosztem wyższego napięcia którego nie wykorzystam. Pomożecie mi dobrac tak aby było perfekcyjnie?