Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Zasilacz laboratoryjny DIY - warto?”
- 03 sie 2023, 18:35
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Zasilacz laboratoryjny DIY - warto?
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 951
Re: Zasilacz laboratoryjny DIY - warto?
Dzięki za rady, zasilacz już zbudowany, można obejrzeć go w wątku inne maszyny i urządzenia 
- 12 lip 2023, 00:55
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Zasilacz laboratoryjny DIY - warto?
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 951
Zasilacz laboratoryjny DIY - warto?
Ostatnimi czasy doszedłem do wniosku, że przydałby mi się uniwersalny zasilacz do testowania DIY układów elektronicznych, zarówno audio jak i warsztatowych. Myślę ponadto by pobawić się w galwanizację. Toteż rozważałem ostatnio kupno zasilacza laboratorujnego, w kwocie do 500zł, niestety z tego co widziałem, w większości przypadków zakresy i moc tych gotowych, w miarę przystępnych cenowo zasilaczy nie są powalające (w granicach 30V i 5-10A).
Jako, że dysponuję zasilaczem impulsowym o mocy 1200w (48V 20a), pomyślałem iż może bardziej opłacałoby mi się zbudować własne urządzenie na jego bazie. W tym celu myślę dokupić taki oto moduł do regulacji https://allegro .pl/oferta/dps5020-przetwornica-napiecia-0-50v-20a-1000w-13015131448, okablować, wyposażyć w różnego rodzaju wtyki, na koniec całość zamknąć w funkcjonalnej obudowie z wentylatorem.
Co myślicie o takim rozwiązaniu, warto? Czy zasilacz taki będzie miał jakieś wady w stosunku do gotowych tanich zasilaczy laboratoryjnych? Czy zasilacz impulsowy stabilizowany w ogóle do tego celu się nadaje, czy będę potrzebował do tego coś jeszcze, jakieś filtry EMI itp.? Zamierzam pracować z oscyloskopem, więc zależy mi na urządzeniu które nie będzie generowało zbyt dużych zakłóceń.
Jako, że dysponuję zasilaczem impulsowym o mocy 1200w (48V 20a), pomyślałem iż może bardziej opłacałoby mi się zbudować własne urządzenie na jego bazie. W tym celu myślę dokupić taki oto moduł do regulacji https://allegro .pl/oferta/dps5020-przetwornica-napiecia-0-50v-20a-1000w-13015131448, okablować, wyposażyć w różnego rodzaju wtyki, na koniec całość zamknąć w funkcjonalnej obudowie z wentylatorem.
Co myślicie o takim rozwiązaniu, warto? Czy zasilacz taki będzie miał jakieś wady w stosunku do gotowych tanich zasilaczy laboratoryjnych? Czy zasilacz impulsowy stabilizowany w ogóle do tego celu się nadaje, czy będę potrzebował do tego coś jeszcze, jakieś filtry EMI itp.? Zamierzam pracować z oscyloskopem, więc zależy mi na urządzeniu które nie będzie generowało zbyt dużych zakłóceń.