Moi znajomi, którzy dorobili się całkiem sporej spółki programistycznej, mają swoje fundacje rodzinne. Wcześniej żyli z dywidend ze sp. z o. o., a teraz pieniądze przechodzą na fundacje rodzinne a z tego co mówili podatek wynosi tam jedynie 15% i to tylko od wypłat.

Z tego co się orientuję to problemem to jest dopiero wtedy, jeśli przez taką transakcję spółka staje się niewypłacalna i wtedy wierzyciele mogą siąść na majątku prezesa. Kontrola skarbowa wpadnie, jak będzie VAT do zwrotu ale to nie nowość.

Ja mogę powiedzieć tyle, że przypadki, gdy wchodzi się na majątek prezesa lub zarządu spółki z o. o. są skrajnie rzadkie, czego przykładem jest mój niegdysiejszy pracodawca, który narobił długów na miliony wobec US, ZUS, pracowników i kontrahentów i nic mu nie grozi. Ludzie próbują mu udowodnić świadome działanie na niekorzyść spółki lub wyprowadzenie pieniędzy, które to właśnie wywołuje niewypłacalność.

Sp. z o. o. sp. k. to miecz obosieczny, lepiej się zabezpieczasz, ale kontrahenci też to widzą i mogą to uwzględnić planując płatności lub dostawy.

Może być ciężko przebić tę stawkę podatku dochodowego, raczej płaciłbyś więcej.