OK, w takim razie będę działać. Pytanie było motywowane głównie tym, że DTRka wspomina o konieczności ściągnięcia tarczy zabierakowej. Dam znać (choć zapewne nie tak znowu szybko...) co z tego wyszło.

Dzięki za odpowiedź! Czy orientujesz się może, czy jest możliwość wymiany pasków bez ściągania tarczy zabierakowej? Niestety ani środek penetracyjny, ani palnik nie zdały egzaminu. Żadnych dodatkowych zabezpieczeń nie ma. Z palnikiem działałem bardzo ostrożnie, grzałem tylko kołnierz tarczy zabierakowej, bo nie chcę mieć jeszcze problemu z wrzecionem...

Paski są mocno naciągnięte, ale po bliższych oględzinach wygląda na to, że najlepsze czasy mają już za sobą. Na forum znalazłem info, że ktoś przerabiał podobną sytuację - paski się ślizgały i nie dało się odkręcić tarczy; po wymianie pasków tarcza poszła od razu. Przypuszczam, że u mnie może być podobnie. Później - po okręceniu tarczy - wymienię łożyska.

vastolorde pisze: ↑

12 cze 2021, 21:39

Jeśli potrzebujesz jakieś części to się do mnie odezwij na priv, mam kompletny drugi wrzeciennik. Może się jakoś dogadamy.

Jak już (kiedyś) się trochę ogarnę z tematem tokarki, to dam znać, dzięki

Cześć,

dzięki za odpowiedź! Ostatnio nie miałem zbyt wiele czasu na działania w warsztacie, dlatego też nie odpisywałem. Tarczy zabierakowej nie udało mi się ściągnąć. Próbowałem na wiele różnych sposobów, m.in. przy użyciu drewnianego klocka - drewno albo nie wytrzymywało, albo zaczynały ślizgać się paski - i przy użyciu stalowej rury grubościennej Choć łożyska są w dobrym stanie, to już pogodziłem się z faktem ich wymiany. Nie spodziewam się, że tarczę odkręcę bez palnika i grzania samej tarczy... Później dam ją do napawania i przetoczę.
Jeśli masz jeszcze jakieś wskazówki dotyczące ściągnięcia tej tarczy to śmiało

Wałek oczywiście toczyłem i to kilkukrotnie. Jest lekki stożek.

Co do moich pytań z pierwszej wiadomości, to na dwie z nich znalazłem odpowiedzi.
1) Zauważyłem, że mam luz na sprzęgle kłowym koła pasowego i jego puknięcie powoduje lekkie przesunięcie się wskazówki czujnika - przy płynnym obracaniu lub cały czas w tę samą stronę problem nie występuje.
4) Najprawdopodobniej zmieniana była skala lub śruba. Jedna podziałka powinna odpowiadać 0.01 mm, a odpowiada 0.1 mm. Póki co będę toczyć z zegarami, później zamontuję DRO.

Cześć!

Kilka tygodni temu stałem się posiadaczem tokarki TUE-35. Sprzęt pochodzi z roku '66, przy czym został poddany modernizacji pod koniec lat '70 (głównie instalacja elektryczna). Jako, że nie jest to nowy sprzęt to postanowiłem nieco go zmodernizować. Powymieniałem elementy uszkodzone, zrobiłem na nowo instalację elektryczną (na współczesnych bezpiecznikach oraz stycznikach) i rozebrałem skrzynkę suportową - łożyska oporowe oraz tulejki wymagają wymiany.

Dlaczego postanowiłem założyć ten temat? Bo są kwestie, z którymi nie mogę sobie poradzić samodzielnie. Podstawowym problemem jest "bicie obrabianego detalu" (0.2 mm ok. 5 cm od uchwytu). Bicie występuje na uchwycie oraz na płaszczyźnie mocującej tarczy zabierakowej. Pomiar na kle wykazał:
- < 0.01 mm (bardziej 0.005 mm), gdy obracałem wrzeciono zgodnie z kierunkiem toczenia,
- 0.01-0.015 mm, gdy obracałem wrzeciono w stronę przeciwną.

Teraz moje pytania:
1) z czego może wynikać różnica w pomiarze? Błąd pomiaru, kwestia łożysk, inne?
2) czy da się kupić nową tarczę zabierakową do tej tokarki, a jeśli nie, to w jaki sposób naprawić tę, posiadaną?
3) jak zdemontować tarczę zabierakową w bezpieczny sposób? Wiem, że na forum jest odrębny temat, ale interesuje mnie tylko i wyłącznie rozwiązanie nieinwazyjne (palnik, młotek itd. odpadają...).
4) dodatkowo, zauważyłem że podziałka skali na sankach poprzecznych suportu nie odpowiada rzeczywistemu posuwowi - czym to może być spowodowane?

Będę wdzięczny za pomoc

Pozdrawiam
Marek

PS.
Z tego miejsca chciałbym przeprosić forumowych kolegów, z którymi kontaktowałem się przed zakupem tokarki. Wiem, że miałem dać znać co i jak po oględzinach sprzętu