Uruchomiłem dziś oś Y na osobnym zasilaczu. Niestety ale praca maszyny jak i pobory prądów wcale nie wzrosły ani sie nie poprawiło, więc temat niewydolnego zasilacza w tym KONKRETNYM przypadku(frezowaniu w paździerzu) można wsadzić między bajki.
Rozmawiałem także z osobą co pracuje i uruchamia te silniki i sterowniki.
Także przyznała rację jeżeli chodzi o zasilacz i wydajność trafa. W teorii jest za słaby ale w rzeczywistości do tych silników, sterowników jak i mojej maszyny, robót wystarczy. Dopóki nie strzeli bezpiecznik na którejś osi przy zasilaczu problem jest tylko teoretyczny. Uzasadnił to tym, ze istnieje w tych sterownikach coś jak ustawianie prądu ale jest to tylko wypadkowa, stosunek prądu pętli zwrotnej i pętli otwartej czy jakoś tak, nie pamiętam. Zmienia się to tylko w specyficznych sytuacjach i metodą prób w danym konkretnym zastosowaniu. Standardowo nigdy nie musiał nic "poprawiać" po fabryce aby to dobrze chodziło. Sterowniki w tym zestawie z tymi silnikami są ponoć bardzo wydajne.
Poradzono mi jeszcze aby przeprowadzić kilka testów ustawień przy tych sterownikach ale to już może kiedy indziej jak faktycznie będą problemy.
Rozwiązaniem okazało się zwiększenie przyspieszeń w zakładce MACHA Motor Tuning czy jakoś tak. Problem ścinania zakrętów uważam za zamknięty. Wszystkim dziękuję jak i zapraszam do dalszej dyskusji.
Będę miał więcej czasu to wrócę do frezowania bardziej precyzyjnego i sprawdzę jak tam moje "przekłamania" oraz problem z włączonym wrzecionem, falownikiem?

Znalazłem soft do konfiguracji tych sterowników, jak i na Ali można kupić gotowy programator JMC 2HSS57 2HSS86H HISU. Jutro spróbuję skontaktować się ze sklepem, który sprzedał mi te zestawy czy coś może wiedzą więcej.
Jeżeli chodzi o zasilanie to czy uruchamiając np całą oś na osobnym zasilaczu, przetwornicy 48V 9A powinna być już poprawa w wydajności? Chodzi mi o to czy dobry zasilacz wezmę do testowania?
Zauważyłem jeszcze pewne zależności. Przy ręcznym sterowaniu osią jak i "programem"z posuwem G0 ok 70mm/s prąd jaki pobiera sterownik wynosi 1-1.1A. Jadąc jednocześnie dwoma osiami prąd w ogóle nie spada. Podczas puszczenia programu na sucho bez materiału, tego samego co na paździerzu pobór prądu taki sam bez zmian. Przesuwając oś ręcznie i opierając się o mocowanie wrzeciona czyli blokując ruch prąd potrafi wzrastać do 2A aby utrzymać posuw. (Czyli zapas amperów na zasilaczu jednak jest?)
Kolejna sprawa to zauważyłem, że przy włączonym wrzecionie i przesuwaniu ręcznie osi silniki dławią się, nie ma płynności a wręcz "skoki". To samo jest po zakończeniu programu, dopóki nie zatrzyma się całkowicie wrzeciono. Nie ma mowy o ręcznym przesuwaniu osi. Może pracujące wrzeciono ma jakiś wpływ na ruch osi?

Chyba kolego mamy dobry trop z tym zasilaniem...
Całą szafkę sterowniczą mam tak zamontowaną + ustawienie maszyny, że szczur by dopiero mógł dokopać się do niej. Dogrzebałem się w koncu i chyba nie mam dobrych wieści. Ale od początku:
Silniki to 60H88-5004-EC1000 pobór=5A/sztuka
Sterowniki 2HSS57-N wydajność 6A (chyba ten tym nie ma ustawiania wydajności prądowej?)
Transformator Toroidalny 36V 6.9A
Zasilacz a raczej płyta zasilająco-filtrująca przypominająca moduły zasilające do wzmacniaczy m.cz. czyli układ prostowniczy na radiatorze, bogata sekcja filtrująca na 50V, bezpiecznik wejściowy od 230V i 4 wyjścia dające w spoczynku ok 49V zabezpieczone każdy bezpiecznikiem 3.15A.
Ogólnie jak się przyjrzałem wszystkiemu to sam mógłbym zrobić to lepiej... np. ekrany od kabli enkoderów nigdzie nie są "uziemione" do masy.
Jak powinien być wydajny zasilacz i transformator z zapasem przy takich silnikach?

Długo mnie nie było, więc nic nie mogłem nawet posprawdzać przy maszynie. Niestety ale sprawdzanie poprzez ściskanie jaskółek jest mi kompletnie obce, więc nie ryzykuję, nie wiem po prostu jak to wykonać.
Jest nowy trop a raczej efekt.
Załączyłem obrazek z frezowania prostokąta w sklejce. Na jakość frezowania proszę nie zwracać uwagi, błąd obrotów wrzeciona. Czerwona kropka przedstawia wejście narzędzia. Frez idzie w przeciwnym kierunku niż wskazówki zegara, współbieżnie. Prędkość jest ustawiona na 80mm/s. Jak widać na kilka milimetrów przed dojechaniem do końca trasy po Xie oś Y zaczyna już wcześniej pracować i robić ścięcie ok 45 stopni. Frezowanie jest oczywiście po wewnętrznej stronie prostokąta.
Przy ustawieniu prędkości 20mm/s problem praktycznie nie występuje. Ma to związek z prędkością posuwu. Zmiana ustawień w Machu przy prędkości poruszania się serw jak i ich przyspieszeń nic nie wnosi.
O co kaman?
Może ktoś mi objaśnić w których miejscach ściskać co i jak pod obciążeniem? Będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam

Śruba kulowa. Skok 5 mm.

Na tą chwilę, na szybko nie jestem w stanie nic pofrezować, bo powystrzelałem się z materiału. k-m-r1 czy miałeś na mysli frezowanie detalu w np. w imadle bo jakoś nie jestem w stanie sobie tego eksperymentu z czujnikiem i frezowaniem wyobrazić. Na chwilę obecną mogę tylko coś z płyty wyfrezować. Brak imadła.

Całe dwie setki brakuje przy nawrocie o jeden milimetr.

Zamontowałem detal na stole i podjechałem czujnikiem po osi x i y. Opierając czujnik wzdłuż osi x i "pchając" ręcznie wrzeciono zarówno w -x jak i +x udało mi się na czujniku odnotować ruch w plusie i minusie 0.2 mm. Mocniej już nie naciskałem bo przesunąłbym maszynę. W osi y to samo z tym, że odchyłka była mniejsza bo tylko +- 0.1 i przy użyciu większej siły niż w Xsie.
Hmm... co teraz?

Witam.
Podepnę się pod wątek ponieważ mam podobny problem. Maszyna to samoróba, solidna rama spawana, silniki to krokowce z enkoderami 3Nm, ruchomy stół w osi Y, Mach3, wrzeciono 3kW. Ogólnie można by na pierwszy rzut oka powiedzieć, że nie ma się do czego przyczepić:)
Problem jest taki, że przy frezowaniu detalu zawsze dodaje do wymiaru w Xsie ok 0.1 mm. Jak bym nie frezował to zawsze doda tą dyszkę, nawet jeśli zbieram przy wykonczeniu 0.1mm materiału powierzchni bocznej i warstwy 0.3mm w Zecie. Posuw 20mm/s. Materiał Alu PA6.
Dodam, że jest to nieduża frezarka zrobiona na zamówienie, sam posiadam wiedzę odnośnie frezowania ale po raz pierwszy spotkałem się z maszynami DIY i programem Mach3, sam także nigdy nie interesowałem się konfiguracją i budową.
Bedę wdzięczny jeżeli spróbujemy zdiagnozować problem i rozwiązać go krok po kroku, ponieważ jestem w diagnostyce tego programu zielony niestety. Nie wiem nawet od czego zacząć.