Czyli jednak spawać z pulsem - będziemy próbować! Żeby było śmieszniej - cieńkie blachy, często spawałem podobnie, tylko elektrodą otuloną z "odrywem". Ostatnio łatałem tak bęben betoniarki, blacha może do milimetra grubości. Da się, a jak się dobrze wyczuje moment, żeby wytopić żużel z poprzedniego "hefta", ale nie przepalić na wylot - to wychodzi nawet szczelnie
