Najprostszy sposób na sprawdzenie samego uchwytu: weź kawałek wałka alu na długośc szczęk, obrobionego w zerze na całej długości i zacznij zaciskać szczęki na nim. Zacznij od lekkiego zacisku, jeśli odbiją Ci sie ładnie wszystkie trzy na całej długości wałka, to szukaj w zabieraku, jeśli musisz bardzo mocno kręcić żeby się odcisnęły na wałku szukaj winy w uchwycie.
A co do wibroizolatorów, polecam ten film, kolega z Ukrainy wyjaśnia dlaczego nie należy stosować wibroizolatorów jeśli chcemy toczyć wałki w zerze na wiekowej maszynie po kapitalnym remoncie.

Nie widziałem maszyny na oczy, nie wiem wobec tego jakiej jest konstrukcji, ale jeśli wrzeciennik standardowo mocowany jest do łoża śrubami, to przejrzałbym to właśnie połączenie. Miałem analogiczny problem przy polskiej maszynie. Okazało się że zluzowały dwie śruby mocowania wrzeciennika do łoża i stąd drgania. Być może między połączeniem jest też już pełno syfu.
PS. Tokarka na czymkolwiek gumopodobnym to strzał w kolano - tylko kotwy betonowane do posadzki i regulacja na szpilkach. Zwłaszcza gdy mówimy o maszynach z ciężką skrzynią suportową