Nie chcę zakładać nowego wątku, więc zapytam tu.
Zakupiłem takie wytaczadło:
https://www.banggood.com/50mm-Boring-He ... rehouse=CN z uchwytem MK2 i kompletem noży. i zastanawiam się czy Zosia da radę wytoczyć tym otwór o średnicy 130 mm w blaszce grubości 10mm?
Zośka napędzana falownikiem ma minimalne obroty 200/min. Czy nie jest to za szybko? Przy mniejszych obrotach falownik wymięka i można wrzeciono ręką zatrzymać. Z drugiej strony jest to jakieś zabezpieczenie narzędzia przed połamaniem... bo ja wiem?!
Na razie zgłębiam temat przed przyjściem wytaczadła z Chin. Dodatkowo widzę problem z nożami, które są prawe. Należałoby zatem wiercić na lewych obrotach. Falownik to potrafi, ale uchwyt wytaczadła ma prawy gwint... Czyżbym musiał nawiercić i nagwintować jakiś otwór w wytaczadle pod śrubę do blokowania uchwytu?
Dodane 42 minuty 26 sekundy:
Przyszło mi do głowy, że mogę przecież zmniejszyć jeszcze trochę obroty poprzez zmianę przełożeń na pasku. Mam jeden pasek 100cm. Wywaliłem to koło pośrednie, bo z falownikiem nie miało ono sensu, a tylko się tłukło. Dodatkowo ten zabieg zwiększy moment obrotowy. Maksymalne obroty to nie problem. Falownik da się ustawić do 400 Hz, a teraz przy 150 Hz obroty mam ponad 3200/min. Za dużo nie chcę ustawiać, bo to nie szlifierka, a łożyska Zośki mogłyby tego nie przeżyć...
