Także przerabiałem rysowanie ploterem pisakiem wodoodpornym.Leoo pisze:Pierwsze testy żelazkowe (bez trawienia) są dobre. Trawię przeważnie w podstawce od kwiatka. Cały sekret powodzenia w trawieniu polega na mechanicznym pomaganiu pędzelkiem lub wacikiem, a nie przelewaniu roztworu.
Też stosuję laser i żelazko ale tylko do prostych i grubościeżkowych płytek.
Trawię w szklanych prostokątnych, wąskich i wysokich pojemnikach, które można kupić za 10-30 zł w sklepach gosp.dom.
Do mieszania roztworu stosuję zwykłą pompkę powietrza do akwarium.
Wodę destylowaną podgrzewam przed trawieniem i dogrzewam lekko przez cały czas trawienia. (czas zależy od stężenia roztworu, temperatury i właśnie mieszania roztworu).
Są w sprzedaży (nie pamiętam czy TME, ELFA czy któraś z tych firm) takie dość duże wytrawiarki z regulowaną temperaturą, mieszalnikiem, zaczepami do płytek itp. ale nie są warte swojej ceny :1000-2500.
Zaletą frezowania jest to, że płytka jest gotowa dość szybko i są nawiercone otwory dokładnie bez wyjmowania z maszyny.