Czy oznacza to, że po zjeździe na bazę maszyna zawsze trafia w gwint prawidłowo? Bo dla mnie jest to logiczne jako, że od bazy (czyli pozycji, w której zeruje się maszynę po jej włączeniu) rozpoczyna się prawidłowe naliczanie odległości.ale z chwilą gdy w trybie JOG zrobię ruch np Z+5mm to maszyna zacznie program ale brakuje jej te 5mm do detalu. Wtedy zjazd na bazę i dalej pracujemy.
Rzecz w tym, że maszyna doskonale pamięta gdzie skończyła (jesli głowica nie wróciła do bazy). Otóż skończyła tam gdzie .... ustawiłeś głowicę. I od tego miejsca nalicza wymiary z programu. Zatem zgodnie z tym, co napisałeś głowica (według mnie) nie ma prawa trafić prawidłowo w rozpoczęty wcześniej gwint.Mam wrażenie jakby maszyna nie "pamiętała" gdzie skończyła....
A jak widzę rozwiązanie? Spróbuj zmienić odrobinę program dodając przed każdym nowym narzędziem linię programu wycofującą głowicę do bazy i każdy restart narzędzia rozpoczynać od tej właśnie linii. Oczywiście może to wydłużyć działanie programu (odjazd do bazy, powrót to strata kilku sekund przy większej ilości narzędzi). Prostszym i sensowniejszym nawet ze względu na bezpieczeństwo pracy będzie restart narzędzia (dokładnie tego, którego pracę przerwałeś) ZAWSZE z pozycji bazowej.
I oczywiście zapomniałem ale wspomniał o tym Fraxinus - KONIECZNIE klepnąć RESET (przed wystartowaniem maszyny z pozycji bazowej)