orion32 pisze: ↑

12 lis 2020, 14:55

Nie drżą, jeśli nie mają nadmiernych luzów. Mają większą nośność niż kulkowe. Nie ma pewności czy to oryginalne rozwiązanie czy przeróbka.
Te panewki są w pinoli?

Tak, to są raczej takie tuleje z kołnierzem -

orion32 pisze: ↑

11 lis 2020, 21:50

To już pytanie do konstruktora, dlaczego tak zaprojektował.

A czym się w ogóle różnią ślizgowe od tocznych w tego typu obrabiarkach? Można uzyskać większą precyzję? 2TSB chyba też była łożyskowana w ten sposób, że były panewki z brązu i w każdej innej, starej tokarce tak samo.

orion32 pisze: ↑

11 lis 2020, 21:44

Bo kiedyś nie było łożysk tocznych,albo były bardzo drogie.

Z tym, że w zabieraku są dwa łożyska toczne, a w tulei właśnie te panewki z brązu, a na samym końcu łożysko oporowe.

orion32 pisze: ↑

11 lis 2020, 21:10

2 setki bym dał.

Czyli za duży mam luz. Ile może kosztować dorobienie takiego łożyska z mat. B101? Długość 4 cm, z wałka fi 50 trzeba robić, bo jest kołnierz.

Dodam, że są to łożyska ze starej wiertarki słupowej, tam właśnie wrzeciono jest łożyskowane na takich panewkach z brązu, chyba wytłukły się po tylu latach i starły. Nie wiem dlaczego ktoś wpadł na pomysł żeby zastosować takie łożyskowanie, czyżby była większa precyzja niż jakby wrzeciono było na samych łożyskach tocznych? Z tego co wiem, stare tokarki też były na panewkach z brązu i ponoć były bardzo precyzyjne.

orion32 pisze: ↑

11 lis 2020, 20:55

Zależy od średnicy, ale rzędu pojedyńczych setek. 0.2,to dla średnic rzędu 600mm.

Wałek ma 25,9 mm średnicy.

Jaki powinien być dopuszczalny luz łożysk ślizgowych wykonanych z brązu? Między wałek, a otwór w łożysku wejdzie mi pasek 0,15 mm ze szczelinomierza, a nawet 0,2 mm na drugim łożysku. To dużo? Wiem, że takie łożyska trzeba cały czas smarować żeby się nie zacierały, jest sens wytoczyć nowe, aby zlikwidować luz?