bear pisze: ↑

06 paź 2020, 20:57

zyx5050 pisze:Masz na myśli, że całe wrzeciono jest zatarte, czy tylko ten fragment przy uchwycie wiertarskim?

Tylko stożek

Napisz mi jeszcze, czy powinien być pierścień osadczy między nakrętką, a łożyskiem w tym wyfrezowanym rowku, bo jak rozebrałem to nie było nic, a widziałem, że w niektórych wrzecionach są takie pierścienie.

bear pisze: ↑

06 paź 2020, 19:36

zyx5050 pisze:że przy nazwie jest FŁT-4, co podejrzewam jest luzem tego łożyska

Tak znakowali bodajże kiedyś zakłady w którym zostało wyprodukowane.

zyx5050 pisze:Czyli co, nowe wrzeciono trzeba wytoczyć, czy tokarz da radę poprawić stare?

Nie znamy twojego tokarza także nie wiemy czy da radę poprawić. Wrzeciono jest zatarte dlatego tak bije. Można było by stoczyć je na prosto, nabić tuleję i zrobić nowy stożek.

No a to luźne pasowanie łożyska na wrzecionie? W gnieździe ciasno siedziało, ale jak wybiłem z tulei i wsunąłem na wrzeciono to samo zleciało.

Masz na myśli, że całe wrzeciono jest zatarte, czy tylko ten fragment przy uchwycie wiertarskim?

Dodane 1 godzina 6 minuty 10 sekundy:

maszynista1 pisze: ↑

06 paź 2020, 19:07

Stożek wrzeciona jest uszkodzony i już to wystarczy żeby bił uchwyt, do tego luźne pasowanie łożyska i jest jak jest.

W tulei w tym rowku pod gwintem nie powinien być przypadkiem jakiś pierścień segera?

maszynista1 pisze: ↑

06 paź 2020, 19:07

Stożek wrzeciona jest uszkodzony i już to wystarczy żeby bił uchwyt, do tego luźne pasowanie łożyska i jest jak jest.

Czyli co, nowe wrzeciono trzeba wytoczyć, czy tokarz da radę poprawić stare?

Na starym łożysku lekko da się ruszać bieżnią, ale tak minimalnie.

bear pisze: ↑

03 paź 2020, 10:23

zyx5050 pisze:No więc jak? Będzie coś z tego?

Zmierz bicie wrzeciona bo nie wiadomo co bije.

Nie mam czym zmierzyć. Póki co rozebrałem i tak wygląda tuleja wrzeciona w środku i samo wrzeciono, które jest po prostu zwykłym wałkiem bez otworu na stożek.




W tulei jest jedno łożysko oporowe z podkładką na której jest FŁT 51104 oraz samo łożysko zwykłe kulkowe FŁT 6204 z tym, że przy nazwie jest FŁT-4, co podejrzewam jest luzem tego łożyska. Takie łożysko nie powinno być z luzem C2, albo C3? Może to jest powodem bicia całego wrzeciona z uchwytem?

Dodam, że łożysko potrafi samo zsunąć się z wrzeciona, nie siedzi w ogóle ciasno.

bear pisze: ↑

01 paź 2020, 21:45

Pewnie budowa tego jest taka sama jak w innych wiertarkach. Masz tam łożyska kulkowe i oporowe. Jeśli jest jakiś osiowy luz na wrzecionie to jest to wina łożysk kulkowych. Nakrętka zapewne służy do kasowania luzu osiowego wrzeciona.
Ile Ci bije to wrzeciono?

No więc jak? Będzie coś z tego?

bear pisze: ↑

01 paź 2020, 21:45

Pewnie budowa tego jest taka sama jak w innych wiertarkach. Masz tam łożyska kulkowe i oporowe. Jeśli jest jakiś osiowy luz na wrzecionie to jest to wina łożysk kulkowych. Nakrętka zapewne służy do kasowania luzu osiowego wrzeciona.
Ile Ci bije to wrzeciono?

Nie wiem, czym charakteryzuje się luz osiowy, albo promieniowy, więc wrzucę filmiki. Tak to wygląda. Uchwyt i wrzeciono latają, a tuleja normalnie bez drgań. Do kasowania luzu to jedynie mam śrubkę w korpusie i ona kasuje luz tulei. Na starym uchwycie wiertarskim też tak biło wiertło. Tutaj założyłem jakiś Arcoff za 40 zł, bo akurat Jango nie mieli. A co do samego luzu to nie wiem ile tam jest, bo nie mam czujnika zegarowego. Możliwe, że uchwyt krzywo nabija się na zużyty stożek, próbowałem nawet wciskać uchwyt zapierając o stolik wiertarki, ale nic to nie dało. Nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że da się to wyeliminować.

https://megawrzuta.pl/download/7254efce ... 8f535.html
https://megawrzuta.pl/download/19d0f252 ... a4f87.html

pukury pisze: ↑

01 paź 2020, 15:45

Hej.
Weź to rozbierz i daj fotki.
Może być łożysko " zmarłe " , może łożysko lata sobie w pinoli , albo na wałku .
Jak rozbierzesz to się okaże co i jak.
pzd.

Zdjęcia już nie muszę robić, bo był taki temat 5 lat temu tutaj na forum i mam dokładnie tą samą wiertarkę jak jeden z już nieaktywnych użytkowników, więc posłużę się gotowymi zdjęciami.




Tak wygląda ta tuleja wraz z wrzecionem. Martwi mnie jedynie góra tej tulei, nie ma żadnej nakrętki, więc jak ewentualnie miałbym wybić łożysko z drugiej strony, gdzie ta nakrętka przy uchwycie już jest? Zamiast tego uchwytu samozaciskowego mam zwykły na kluczyk nabijany na stożek, ale nie wiem, czy stożek wybija się z wrzeciona, czy jest to w formie jednego elementu. Możliwe też, że ten stożek jest zużyty i pewnie łożysko i stąd hula całe wrzeciono.

PS. Jeżeli chodzi o górną część tulei to w tą szczelinę wchodzi kołnierz z koła pasowego, więc luz jest tutaj raptem 0,05 mm. W samym korpusie wiertarki są też dwa zwykłe łożyska, ale z nimi raczej wszystko w porządku.

bear pisze: ↑

01 paź 2020, 15:25

Jaka pinola i jaka gilza? W korpusie masz tuleje a w niej wrzeciono.

No to luz jest na wrzecionie. Wiertło rozbija na boki. Winowajcą może być łożysko?

bear pisze: ↑

30 wrz 2020, 22:59

zyx5050 pisze:Z boku przy wrzecionie za tą pokrywką nie powinna być nawinięta jakaś taśma blaszana, cokolwiek jak np. w WS-15? Przy wysuwaniu wrzeciona nie wraca ono do góry.

Wrzuć lepsze zdjęcie ale pewnie tak jest.

zyx5050 pisze:Jest jeszcze luz 0,1 mm między tuleją wrzeciona, a gniazdem, nie wiem jak to się nazywa, ale przy całkowitym wysunięciu wrzeciona mogę lekko ruszać na boki, więc jest to chyba luz promieniowy, czy poprzeczny. Między właśnie tuleję, a gniazdo korpusu wchodzi pasek ze szczelinomierza 0,1 mm, ale z lekkim oporem. Mimo to wiertło bije i podczas wiercenia materiał wibruje.

Zakręcasz kolumnę wiertarki na słupie o ile ma taką możliwość? Imadło czy detal przykręcony do stołu? Wiertła ostrzone maszynowo?

Z luzem gilzy już sobie poradziłem. Śruba w korpusie za to odpowiada, co prawda wrzeciono chodzi z lekkim oporem, ale gilza nie ma luzu. Teraz pinola w tej gilzie ma chyba jakiś luz minimalny, albo zużyty stożek. Dałem nowy uchwyt, a stożek został stary i wiertła biją lekko na boki.

Dodane 1 godzina 45 minuty 40 sekundy:

bear pisze: ↑

30 wrz 2020, 22:59

zyx5050 pisze:Z boku przy wrzecionie za tą pokrywką nie powinna być nawinięta jakaś taśma blaszana, cokolwiek jak np. w WS-15? Przy wysuwaniu wrzeciona nie wraca ono do góry.

Wrzuć lepsze zdjęcie ale pewnie tak jest.

zyx5050 pisze:Jest jeszcze luz 0,1 mm między tuleją wrzeciona, a gniazdem, nie wiem jak to się nazywa, ale przy całkowitym wysunięciu wrzeciona mogę lekko ruszać na boki, więc jest to chyba luz promieniowy, czy poprzeczny. Między właśnie tuleję, a gniazdo korpusu wchodzi pasek ze szczelinomierza 0,1 mm, ale z lekkim oporem. Mimo to wiertło bije i podczas wiercenia materiał wibruje.

Zakręcasz kolumnę wiertarki na słupie o ile ma taką możliwość? Imadło czy detal przykręcony do stołu? Wiertła ostrzone maszynowo?

Rysunek ultra prowizoryczny, ale wydaje mi się, że albo łożyska zużyte, albo założone są wahliwe (nie powinny być zwykłe kulkowe)? Oprócz tego w otworze tej nakrętki wkręconej w gilzę, za którą siedzi łożysko jest luz, że zmieści się pasek ze szczelinomierza 0,15 mm. Może po prostu przez za duży otwór w tej nakrętce ta pinola tak hula z uchwytem? No bo na max. wysunięciu wrzeciona gilza nawet nie drgnie, a pinola z uchwytem lata na boki. Czyli co, dać to do tokarza, niech wytoczy ciaśniejszą nakrętkę z np. 0,05 mm prześwitu w otworze tak żeby zmieściła się pinola i ew. zmienić łożyska i bicie powinno się sporo zmniejszyć? Od góry natomiast jest koło pasowe z kołnierzem i tam luz jest raptem 0,05 mm, więc jest ok, najgorzej jest przy uchwycie.

Jest jeszcze luz 0,1 mm między tuleją wrzeciona, a gniazdem, nie wiem jak to się nazywa, ale przy całkowitym wysunięciu wrzeciona mogę lekko ruszać na boki, więc jest to chyba luz promieniowy, czy poprzeczny. Między właśnie tuleję, a gniazdo korpusu wchodzi pasek ze szczelinomierza 0,1 mm, ale z lekkim oporem. Mimo to wiertło bije i podczas wiercenia materiał wibruje.