Opto jest spoko tylko na wyjściach trzeba zastosować szybkie transoptory a one są dużo droższe od standardowych, a nie ma potrzeby aż tak się zabezpieczać bo ze sterownika głównego przewody idą do sterowników silników krokowych, które z kolei w teorii też powinny być zabezpieczone. Tu raczej najwyżej upali bufor jak się coś stanie niedobrego.
pozdrawiam.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino”
- 29 cze 2019, 22:38
- Forum: CNC podstawy
- Temat: ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1887
- 29 cze 2019, 19:47
- Forum: CNC podstawy
- Temat: ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1887
Re: ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino
Ja zrobiłem coś takiego: opto na wejściach, zamiast taniego kontrolera usb dałem układ ft232rl, sygnały sterujące i wyjścia idą przez bufor, na każdym wejściu i wyjściu zabezpieczenia przeciw esd, a żeby wszystko ładnie świeciło mi w rozdzielni to dołożyłem diody led sygnalizujące załączenie krańcówek 



- 29 cze 2019, 16:01
- Forum: CNC podstawy
- Temat: ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1887
ESTLCAM i problemy ze sterowaniem z arduino
Cześć,
Chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat sterowania obrabiarkami za pomocą płytek deweloperskich typu arduino.
Udało mi się zbudować swoją małą frezarkę o prostej stalowej konstrukcji i niewielkim polu roboczym bo zaledwie 20x30cm, co w założeniu miało starczyć do prototypowania urządzeń elektronicznych. Jednakowoż na starcie nie przemyślałem tematu sterowania maszyną... i poszedłem po Taniości stawiając na estlcam i arduino (a to był błąd...).
Szybko okazało się, że arduino jest totalnie nie odporne na zakłócenia elektromagnetyczne, które generuje chińskie wrzeciono (1500W) i w trakcie obróbki rozłącza komunikację po USB. Próbowałem wielu sposobów "fitlrowania sieci", ekranowania falownika, zastosowałem drogie przewody falownikowe i ciągle lipa.
Kolejnym problem było oddziaływanie na porty do których były podpięte krańcówki, ponieważ w trakcie obróbki losowo się załączały.
Koniec końców zaprojektowałem swój sterownik na 3 osie i dopiero jakoś to poszło.
Niestety tanie chińskie płytki też dają w tyłek ponieważ są oparte na tanich kontrolerach USB, które wykorzystuje się też w arduino (uno).
Ciekaw jestem waszych opinii na temat chińczyków.
Pozdrawiam
TJ
Chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat sterowania obrabiarkami za pomocą płytek deweloperskich typu arduino.
Udało mi się zbudować swoją małą frezarkę o prostej stalowej konstrukcji i niewielkim polu roboczym bo zaledwie 20x30cm, co w założeniu miało starczyć do prototypowania urządzeń elektronicznych. Jednakowoż na starcie nie przemyślałem tematu sterowania maszyną... i poszedłem po Taniości stawiając na estlcam i arduino (a to był błąd...).
Szybko okazało się, że arduino jest totalnie nie odporne na zakłócenia elektromagnetyczne, które generuje chińskie wrzeciono (1500W) i w trakcie obróbki rozłącza komunikację po USB. Próbowałem wielu sposobów "fitlrowania sieci", ekranowania falownika, zastosowałem drogie przewody falownikowe i ciągle lipa.
Kolejnym problem było oddziaływanie na porty do których były podpięte krańcówki, ponieważ w trakcie obróbki losowo się załączały.
Koniec końców zaprojektowałem swój sterownik na 3 osie i dopiero jakoś to poszło.
Niestety tanie chińskie płytki też dają w tyłek ponieważ są oparte na tanich kontrolerach USB, które wykorzystuje się też w arduino (uno).
Ciekaw jestem waszych opinii na temat chińczyków.
Pozdrawiam
TJ