Chyba jak poprzednicy piszą, raczej nie problem w wiertłach. Ja mam stare kolumnówki łucznika, mimo że maszyny poprodukcyjne, to się latami wierciło bez żadnych problemów. Dopóki nie złapały wyczuwalnych luzów na pinolach i płyty stołów się nie wyżłobiły po środkach. I już jest kaszana, wiertło sobie różnie wędruje, więc już wiem, że zbliża się czas na remont.
Druga rzecz, jak masz jakiegoś lichego chińczyka z regulowanym stołem, to jak napierasz za mocno to się odgina w dół, sprawdź to sobie czujnikiem ile się odgina pod naciskiem, brzmi śmiesznie ale tak czasem jest, kiedy skośny zrobił za dużą średnice i za luźno stół lata na kolumnie

. Zbadaj czy dolny otwór wychodzi bliżej operatora, bo to jest już taka wstępna diagnoza , że się maszyneria odgina.