Skromniutki budżet

też jestem w trakcie budowy swojej frezarki, narazie ograniczam się do 20k pln. Też miała być hobbystyczna maszyna zrobiona po taniości ze złomu i klamotów od skośnych, jednak w mojej głowie projekt ciągle ewoluował.
Doradzę ci by się wpierw skupić na dorobieniu hajsu, poszerzyć budżet do 5 - 6 tysięcy, czas i tak minie, a może coś sensownego stworzysz a nie sprzęt do miziania desek.
Jak masz czas poczekać, to w marcu/kwietniu będę miał trochę gwintów trapezowych z nakrętkami, prowadnice z wózkami thk z demontażu labu do wywoływania zdjeć "noritsu", mogę odsprzedać w bardzo atrakcyjnych cenach. Skupuje czasem takie dziwne sprzęty, bo nikt nie wie ile wartości kryją.