To akurat znakomity przykład przerostu formy nad treścią. Przecież można to podzielić na mniejsze elementy i potem składać w całość... hmm... powiedzmy 12 śrub plus 12 kołków (taki rodzaj połączenia jest za słaby? Można pospawać). Uprzedzę uwagę o dokładności... istnieje, albo raczej istniało coś takiego jak obróbka w zespole. Jeżeli naprawdę zależy nam na dokładności... powiedzmy współosiowości tych dwóch otworów, to można w detalu wykonać wstępnie mniejsze, a potem w zespole obrabiać na gotowo.
Natomiast co do "trudno dostępnych" części... czasami producent celowo robi brzydkie numery, żeby zarabiać na serwisie. Tyczy się to właśnie takich korpusów, choć częściej krzywek, czy widełek do skrzynek posuwów itp.
Posiadając odpowiednie oprzyrządowanie, jest to robota szybka i łatwa, natomiast dorobienie takiej części wybitnie upierdliwe. Takie części leżą z reguły na magazynie u producenta i czekają na frajera/nieszczęśnika. To, że to odlew, to też nie ma znaczenia, stan magazynowy uzupełnia się raz na kilka lat, zapuszczając od razu kilkanaście/kilkadziesiąt sztuk (a jeszcze jak producent ma własną odlewnię, to już w ogóle bajka)