Nie wszystko, brakuje kąta, bądź zrzutowania jednego z wierzchołków na (przeciwległą) podstawę. Resztę obliczysz z rachunku wektorowego i twierdzenia Pitagorasa (w przypadku podanego kąta również z podstaw trygonometrii).
Ale masz rację... za tak zwymiarowany rysunek powiesiłbym delikwenta na gałęzi... i to nie suchej, żeby się za szybko nie urwał.