OK, zgoda.
A więc dobrać frez modułowy modułem i numerem do oryginału, na prześwit... też tak kiedyś zrobiłem w przypadku jakiegoś "nieistniejącego" zarysu zęba, kiedy dorabiałem znajomemu metalowe kółka zębate do głowicy chińskiego SIEG X-2, w miejsce połamanych poliamidowych(!). Z pomiarów wychodził mi jakiś moduł i numer, ale wyznaczony frez zupełnie nie pasował do oryginalnego zarysu; dobrałem na "pasówkę".
Ale to pod warunkiem, że na tym przedmiotowym wielowypuście jest zarys ewolwentowy - ale i tak ogólnie warto poprzymierzać frezy modułowe, może któryś będzie pasował?
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Frez do wykonania wielowypustu”
- 05 mar 2019, 13:13
- Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
- Temat: Frez do wykonania wielowypustu
- Odpowiedzi: 29
- Odsłony: 4721
- 05 mar 2019, 12:22
- Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
- Temat: Frez do wykonania wielowypustu
- Odpowiedzi: 29
- Odsłony: 4721
Re: Frez do wykonania wielowypustu
Nie święci garnki lepią, więc osobiście (do serii jednosztukowej, ew. dwu-
) zastosowałbym metodę, którą kilka razy stosowałem: wyszlifowałbym maszynowo-ręcznie z freza dwupiórowego kształtowy frezik; zgodność profilu sprawdzałbym "optycznie" pasując go podczas szlifowania do najmniej zużytych miejsc oryginalnego wielowypustu.
Potem podszlifować z ręki kąt przyłożenia (dremelopodobną szlifierką) i po zgrubnym wyfrezowaniu rowków dowolnym sposobem tym DIY frezikiem kształtowym wykończyć je małym wiórkiem (nakrapiając TEREBOR-em) i zrobić kształt na gotowo.
Nie twierdzę, że ta "metoda" odwzorowałby IDEALNIE kształt oryginału, ale z pewnością dałaby bardzo zbliżony - myślę, że nie gorszy niż "dokręcanie" po kilka minut

Potem podszlifować z ręki kąt przyłożenia (dremelopodobną szlifierką) i po zgrubnym wyfrezowaniu rowków dowolnym sposobem tym DIY frezikiem kształtowym wykończyć je małym wiórkiem (nakrapiając TEREBOR-em) i zrobić kształt na gotowo.
Nie twierdzę, że ta "metoda" odwzorowałby IDEALNIE kształt oryginału, ale z pewnością dałaby bardzo zbliżony - myślę, że nie gorszy niż "dokręcanie" po kilka minut
