Nawypisywałem więc niepotrzebnie

, skoro blacha jest już zahartowana/odpuszczona - przyjąłem, że jest do pełnej obróbki cieplnej.
Fakt, iż jest obrobiona cieplnie z jednej strony ułatwia, a z drugiej utrudnia sprawę - jednak w sumie raczej mocno ułatwia, bo powtarzalna obróbka cieplna takich małych, cienkich detali nie jest łatwa.
Tu nie chodzi o grubość blachy (choć i to ma znaczenie) - a o to, że jest już utwardzona, to sprężyna.
Nie wiemy jaką ma twardość ta "gotowa" blacha, jako sprężyna może mieć np. od 35 do 45HRC. To są twardości dla węglika (pełny VHM, albo mała głowiczka), a już na pewno te wyższe.
Frezowanie tego pojedynczo to będzie katorga (najcieńsze blaszki mają 0,3mm, jak pisałeś), więc trzeba by to robić w pakietach. I to też nie będzie należało do przyjemności, będzie żmudna i precyzyjna robota - krawędzie nie są równoległe, będzie potrzebne oprzyrządowanie do imadła, być może inne dla każdego rozmiaru.
Stroiki mają otwór konieczny do ich zamocowania, można go wykorzystać do spakietowania stosiku, a drugi otwór (w zasadzie konieczny do ścisłego unieruchomienia względem siebie blaszek w pakiecie, blaszki musiałyby być nieco dłuższe) odcinać po zakończonej obróbce. Byłby to taki naddatek technologiczny.
Otworki do spakietowania to najmniejszy problem, wiertło z końcówką węglikową da radę, ale wiercić trzeba albo w przyrządzie (pojedynczo) albo po założeniu jednego kołka/nita wiercić drugi otwór już w pakiecie - ważny jest odstęp otworów, w miarę identyczny dla wszystkich blaszek.
Uważam, że najlepsze "chałupnicze" metody wycinania takich stroików z twardej blachy to jednak drutówka, a potem ew. laser - z tym, że laser wyraźnie wpłynie na strukturę krawędzi blachy i to w niewiadomy sposób; czy je odpuści, czy wysoko zahartuje - cholera wie.
Myślę też, że dokładność wycinania 0,1mm będzie wystarczająca - czy stroików już nie dostraja się szlifem, mają wyjść z cięcia z dokładną częstotliwością rezonansową, zupełnie gotowe do końcowego montażu?
Trudno mi to przyjąć, chyba że doświadczony długoletni producent doświadczalnie doszedł do takiej perfekcji w ich wycinaniu, albo jest jakaś inna metoda dostrajania stroika (wkręt, regulowany docisk itp.).