Podrzucam Ci temat, w którym opisałem remont reduktora - nie zakładałem nowego tematu, podłączyłem się do istniejącego.
Na tej stronie zacząłem: tum-25a-t1377-10.html?hilit=tum%2025%20reduktor

W sumie nie jestem pewien na 100% że masz identyczne uszkodzenie - ale wygląda na to że przynajmniej bardzo podobne (jeśli to nie jest problem z wodzikami, o czym wspomniał Kol. ancover - i oby tak było).

Objaw wskazuje niestety na poważne uszkodzenie jednego z kół zębatych w reduktorze - o ile pamiętam, te same (najbardziej przydatne) prędkości "wysiadły" także u mnie. Przykro mi, bo to duża robota.
Wynika to z błędnej budowy tego koła (zbyt mała średnica piasty, a oryginalne koło całe było hartowane) i marnej jakości wkładki blokującej jego obrót ("klina") - miałem takie uszkodzenie i oznacza to demontaż reduktora, zamówienie koła zębatego, 'klina" oraz prawdopodobnie również wałka, tak było u mnie) i wymianę tych elementów. Klin można wykonać samemu z ulepszanego na 30-35HRC materiału.
Przy tej dość dyskusyjnej "okazji" również warto zrobić wymianę łożysk reduktora i silnika.
Do demontażu/montażu potrzeba przynajmniej zębatej prasy warsztatowej, wystarczy 2-3T
Próbowałem przyspawać TIG-em odłupany kawałek piasty koła - niby się udało, ale wynik marny, bo to hartowana węglowa stal (w dodatku nieznana). Nie ryzykowałem i zamówiłem nowe koło - ale też były z nim problemy, bo było "za duże" o kilka dych, co powodowało brak luzu międzyzębowego, za to pojawiła się "ciasnota" międzyzębowa.
Poszukaj mojego opisu tej drogi przez mękę, gdzieś jest na Forum.