Obawiam się, że takie stosunkowo proste uniwersalne maszyny nie będą dość dokładne do ostrzenia wierteł z węglika - bo one powinny być naprawdę precyzyjnie (przede wszystkim symetrycznie) naostrzone. A do dwustopniowych* to już będzie chyba potrzebna specjalizowana maszyna - i jestem pewien, że wytwórnie takich wierteł stosują maszyny CNC.
Ta powyżej to jest jakaś ostrzałka uniwersalna - a żadna "goła" nic Ci nie pomoże; dopiero dedykowana fabryczna przystawka do ostrzenia wierteł przystosuje ją do takiej operacji.
Ale raczej tylko do ostrzenia wierteł typowych, "jednostopniowych" - co istotne, taka przystawka powinna ostrzyć według metody Washburne'a (lub bardzo zbliżonej), i to z ewentualną możliwością precyzyjnej korekcji krawędzi skrawających.
Metoda Washbourne'a jest ogólnie uważana za metodę najlepiej kształtującą powierzchnie robocze wiertła (i praktyka to potwierdza) - trzeba też dodać, że wbrew pozorom prawidłowe/precyzyjne ostrzenie wierteł jest całkiem trudnym zadaniem.
* Ja ostrzę sobie takie dwustopniowe wiertła niejako "z ręki" (czasem z pomocą tokarki), ale są to tylko HSS-y do amatorskiej "dłubaniny", a nie precyzyjne węgliki do poważniejszej roboty.