Ty jesteś jak ten ruski któremu podczas szturmu na linię wroga odłamek urwał fujarę.
Przyszyli mu zamiast tego krowie wymię i potem nie dość że był największym jeb.ką we wsi, to jeszcze 4 litry mleka dziennie dawał.

Religie to najstarsze i główne mechanizmy manipulacji jakie wynalazła ludzkość. Skuteczne, bo niezwykle naturalne dla człowieka - istoty rozumnej i odczuwającej uświadomiony lęk przed śmiercią.
Jako takie służyły, zależnie od chwilowego kontekstu i potrzeby miedzy innymi do kierowania tłumem a po konwersji na monoteizm także do wskazywania wroga oraz jednoczenia się przeciwko wrogowi w celu obrony lub ataku.
100% ściemy i manipulacji. Cała reszta to ckliwa otoczka dla podatnych na manipulację naiwniaków.
Zastanów się kim byś był i w co byś wierzył, gdybyś wychował się od małego w Nepalu, Iraku albo na Sumatrze w centrum lasu deszczowego. Jaka by była wtedy Twoja świadomość i jak to się ma do "prawdy" którą wyznajesz obecnie Kiedy sobie uświadomisz że miałbyś zupełnie inny zasób "duchowej świadomości" i byłby on dla Ciebie tak samo "prawdziwy" i ważny jak ten którym dysponujesz obecnie i że to mogłoby być w niektórych przypadkach zupełnie niekompatybilne ze sobą, może coś Ci zadzwoni, że coś tu być chyba nie gra

Wracając do zagrożeń, to ciemnota i religia która jest jej źródłem są zagrożeniem a nie oświecenie. Oświecenie zawsze przynosiło więcej korzyści niż szkód, nawet w swoich prymitywnych formach. Religia zawsze przynosiła ciemnotę masom a z tego nigdy nic dobrego nie wynikało. I dziś, tutaj, jest tak samo.

Jeśli chodzi o IIWŚ, to jej ekonomiczne podłoża szły w parze z ideami: ideą aryjskiej rasy panów i wschodnich podludzi oraz z ideą żydowskiego spisku i winy. IIWŚ byłą bardzo mocno obudowana ideologicznie. Bez tego faszyzm nie porwałby tylu zwolenników. Komunizm z resztą tak samo.

To że w ogóle żyjesz, to jest skutek postępu. 100 lat temu miałbyś 70% szans na dożycie dorosłości, 200 lat temu 50% a dziś masz 97%, nie mam tu na myśli wojen oczywiście a jedynie inne powody zgonów.
To że nie umierasz od pierwszej lepszej gorączki albo zakażenia, to jest postęp. To że nie musisz 2 dni błąkać się z kijem po lesie żeby znaleźć coś do jedzenia, to jest postęp. To, ze wiedza ludzkości nie ginie z pokolenia na pokolenie, tylko się kumuluje, to jest postęp.

Ludzie się mordowali i toczyli wojny od zawsze. O cokolwiek. Właśnie postęp cywilizacyjny i oddalanie się od religii która jest jednym z głównych sprawców wojen i masowych mordów, powoduje że skutków agresji jest mniej. To cywilizowane rejony świata w których uznaje się i respektuje a w razie potrzeby wymusza nadrzędność prawa nad instynktami, są bardziej wolne od wojen niż te uduchowione w swoim zacofaniu.
Paradoksalnie tylko cywilizacja która doprowadziła planetę do takiego stanu w jakim się dziś znajduje, może uratować i planetę i samą ludzkość przy okazji. A nie żadna duchowość.

Codziennie jesz gówno i się po nim oblizujesz. Więc pewnie i jest jakaś zasada z tymi muchami.

Oprócz tych którzy wierzą w to czy tamto, jest jeszcze pewna grupa (faktycznie nieliczna i Ty się do niej nie zaliczasz, bez obawy), która zamiast wierzyć - myśli. Tylko dzięki tej wąskiej grupie jest jakikolwiek postęp. Bez niej bylibyśmy dziś nadal co najwyżej małpami na 2 nogach. I daleko byłbyś nawet od tego żeby wiedzieć, że powinieneś wierzyć, jak typowy współcześniak.
Oczywiście jesteś zdania, że Ty też myślisz. Więc wyjaśniam, że nie o takie myślenie chodzi jakie u Ciebie ma miejsce. Każda istota na Ziemi która ma system nerwowy i centralny ośrodek nerwowy więc myśli na swój sposób. Wspomniana mucha też i w paru aspektach przewyższa Ciebie i mnie.

Bardzo pięknie, tyle że pisanie o stałej dielektrycznej wody w momencie gdy jest ona ELEKTROLITEM nie ma najmniejszego sensu
Woda jest wszędzie poza litą skałą. Głębiej albo płycej, ale wszędzie. Dlatego każdy radiesteta ją skutecznie wykrywa

Micro, propaganda to jest płacenie ludziom za wydobycie węgla w sytuacji gdy pozostawienie ich w domu i wypłacenie tej pensji za nicnierobienie byłoby... tańsze! Szkody górnicze (zapadające się budynki i całe miasta) oraz choroby i śmiertelność wywołana węglowym kopciem kosztują nas obywateli krocie. Oczywiście niejawnie. Tak samo jak miliardy ukradzione ze Skoków nie bolą, bo każdy od noworodka po starca 150zł dołożył w podatkach i nawet o tym nie wie. Ciągłe istnienie kopalń w Polsce to wyłącznie skutek politycznego terroru określonych grup społecznych. Żeby było jak w IXX wieku. Bo taka "piękna tradycja"
Mamy w rejonie Europy nieprzebrane złoża metanu, które na dodatek grożą samouwolnieniem. A my kopiemy ch. w. po co węgiel, który tam sobie spokojnie od milionów lat leży i nikomu nie zagraża. Europa już dawno odeszła albo stale odchodzi od węgla i energii tam dziwnie nie brakuje. Wręcz jest jej nadmiar. W UK też były protesty górników, tyle że Thatcher trzasnęła pięścią w stół i kazała ich spałować a nie pozwoliła blokować autrostrady i palić opony.

amator7 pisze: ↑

13 gru 2018, 08:40

Cała kadra unii z tym sławetnym ociepleniem "walczy" a Ty za to zapłacisz, tego nie zauważasz?

A niby kto miałby za to zapłacić? jak nie my, normalni obywatele? Unia to nie jest hipopotam, tylko organizacja zrzeszająca kraje a kraje to ludzie żyjący na ich terytoriach. Unia, to my! I my musimy walczyć z tym co sami spieprzyliśmy oraz spieprzyli nasi rodzice i dziadkowie. Po to żeby nasze dzieci albo dzieci ich dzieci mogły w miarę normalnie żyć na tej zdewastowanej planecie. Oczywiście i bezdyskusyjnie to my musimy się starać i ponieść koszty, takie jakie trzeba będzie ponieść, żeby im to zapewnić.
Za "Boga, honor i ojczyznę" można dać się ubić a za zdrowie i przyszłość szkoda nawet pasa zaciągnąć? Gdzie tu logika???

Wiatr ponosi z ziemi kurz z mikrobami i te mikroby spadają podczas deszczu.
Okres największych zachorowań to te pory roku, w których jest wilgotno i jednocześnie ochładza się.
Bardziej niż tym co leci z umywalki w samolocie martwiłbym się tym, co przekazuje Ci kolega z pracy, który parę minut wcześniej był w toalecie i rąk potem nie umył.