Luz korpusu czy tarczy zabierakowej bym wykluczył bo lewe szczęki w tym samym uchwycie trzymają dobrze bez drgań, postaram się znaleźć dla testu inny uchwyt 250 żeby pasował do tarczy zabierakowej ewentualnie świeże szczęki prawe i zobaczymy jakie będą wnioski, skoro w tym miejscu da się wyeliminować drgania to w kotwienia i fundamenty wczytam się po rozwianiu wątpliwości ze szczekami

Mam nowe spostrzeżenia. Zmieniłem przecinak na inny, ustawiony w osi, ale to nic nie wnioslo nowego, natomiast po założeniu uchwytu darmeta na tulejki 5c, przecinak wchodzi jak w tworzywo przy 500obrotach zero drgań ani piszczenia. Jeszcze jedna ciekawa sprawa, w bisonie 250 3ssczekowym w 2 kompletach prawych szczęk da drgania i wycie natomiast co dziwne - w lewych szczękach brak drgań (gdzie trzymają one materiał połowę krócej i cięcie odbywa się kilka cm od miejsca zamocowania). Założyłem jeszcze 4szczekowego bisona niezależnego ale tam też drży czy wina może leżeć w jednak luźnych szczękach? Lewe szczęki bisona poruszają się w uchwycie z wyraźnie mniejszym luzem niż obie pary prawych szczęk w których jest to drganie, dodam że w prawych szczękach jak podepre koniem materiał to nie drży, ale w lewych szczękach bez podparcia idzie jak w masło to nie wiem

Maszyna stoi na gumach 100x100x20

Spróbuję jutro to zmierzyć aczkolwiek śrubki od kasowania luzu szufladki narzędziowej skrecilem do całkowitego unieruchomienia, nie da się kręcić korbka. A posuwy próbowałem różne ale przyspieszenie potęguje wycie, spróbuję jutro też innym przecinakiem z inną płytka, może tu jest coś nie tak, jak nic z tych rzeczy nie pomoże i zamierzony luz szufladki podczas przecinania będzie zbyt mały żeby brać go pod uwagę to ściągnę wrzeciono chyba bo nie mam więcej pomysłów co mogłoby tu zawinić

No nie wiem, trzymając ręką imak nie czuć jakichś drgań natomiast jak położę rękę na wrzecienniku to mi wibruje i odgłosy wycia dochodzą z wrzeciennika.

Witam, znów zgłaszam się z tym problemem drgania przy przecinaniu, teraz mam doczynienia ze stalą 100Cr6 fi30, przecinak 3mm składak ISCAR, obroty w przedziale 250-500, nakrętki do kasowania luzów wrzeciona skręcone jeszcze mocniej, luz na czujnik i rurke 400mm pół setki z przodu i z tyłu wrzeciona, obrót uchwytu ręką ze średnim oporem, opór nie jest jednakowy na na całych 360stopniach obrotu wrzeciona, tzn ma miejsce gdzie jest ciut ciężej. Szczęki roztoczone równo, ściskają materiał równomiernie na całej ich długości. Kawałek pręta jest krótki tzn nie wystaje głęboko do wewnątrz wrzeciona a przecinany jest kilka mm od szczęk. Suport skręcony z łożem na amen, kliny suportu poprzecznego i szufladki narzędziowej skręcone mocno, ciężko się kręci korbką od X. Mimo tego wszystkiego przy przecinaniu tej stali są drgania i wycie. Płytka nowa, pare setek nad osią, mocno dokręcona. Powierzchnia wychodzi poszarpana, igiełkowe wióry. Losowy przedmiot postawiony na wrzecienniku przesuwa się od wibracji w trakcie przecinania pręta. Gdzie szukać przyczyny dalej? Demontować wrzeciono i obejrzeć łożyska i stan powierzchni wrzeciona przylegających do bieżni wewnętrznych łożysk? Od czego zacząć demontaż wrzeciona na podstawie rysunku? Jeżeli łożyska będą do wymiany to sprawa prosta, co jednak w przypadku gdy luz będzie między bieżniami wewnętrznymi a wrzecionem? Wrzeciono da sie wtedy uratować? Pozdrawiam i dziękuję za pomoc a na dole rysunek wrzeciona.

Jestem ponownie
Dobrałem się do tej nakrętki, dokręcałem i sprawdzałem efekt. Doszedłem do momentu gdzie luz wynosił maksymalnie pół setki Pomiar wykonywałem na tarczy zabierakowej uchwytu. Jak mierzyłem na wystającym kołnierzu wrzeciona (radełkowany widoczny na pierwszym zdjęciu) to wskazówka ledwie co się ruszała znacznie mniej niż pół setki ale nie chcę wchodzić w mikrony . Na dodatek wyczułem (być może to tylko złudzenie) że uchwyt lżej się obraca. Włączyłem obroty na jakiś czas i nic się nie przegrzewa ale może wyczuję ręką jakieś ciepło dopiero po kilku godzinach toczenia. Na szybki test wziąłem kawałek nierdzewki fi 30 i przecinak idzie pięknie Także jestem ogólnie bardzo zadowolony i dziękuję za cenne informacje

Dobrze ta nakrętka od luzu łożyska przedniego jest tak jak mówiłem tylko lekko skręcona żeby luźno nie latała (bo taką ją zastałem) więc zaraz po świętach się do niej dobiorę i zobaczę czy jest jeszcze możliwość poprawy.

Dziękuję za pomoc

Mam, proszę:


Strzałką zaznaczyłem chyba poprawnie tą nakrętkę którą dokręcałem.
// nie dokładnie tak jak zaznaczyłem strzałką, tylko tą śrubkę luzowałem i stukałem pod kątem w inne otwory bez gwintu

Dodane 35 minuty 52 sekundy:

A ta nakrętka przy pierwszych sprawdzaniach była luźna na tyle że ręką dało się nią poruszać. Dokręciłem ją jedynie do minimalnego oporu bo uznałem, że ona tylko blokuje przesuwanie się kół zębatych A teraz zauważam że nią też da się kasować luz na tym stożkowym łożysku po prawo, zgadza się ?

No właśnie nie drży przy cięciu a jeśli chodzi o temperaturę to nie parzy po dłuższej pracy, są po prostu ciepłe. Jednak tego łożyska jak powiedziałeś - od strony uchwytu, nie regulowałem.

Rozumiem że będzie pod tą pokrywą?


W DTR znalazłem coś takiego:


Pod tą pokrywą na pierwszym zdjęciu będzie też jakaś nakrętka do kasowania luzu czy jak ?

Pozdrawiam