Przetoczyłem sobie szczęki wszystko wyszło tak jak chciałem, teraz chwyt znacząco się poprawił, przy początku szczęk nadal został teraz już minimalny luzik między chwytem a materiałem ale jest dużo lepiej i chyba nic więcej nie wyczaruje, choć więcej nie potrzebuje, wałek fi20 daje się bez drgania obrabiac na wysunięciu ponad 110 mm więc jest okej, w razie czego podpieram kłem i po kłopocie, chyba że powinno dać się lepiej to nie wiem jak
Sprawdzałem uchwyty w razie jakbym e przyszłości chciał sobie założyć nówkę ale nie wiem czy będzie mi pasował, na większości aukcji są wg normy 6350 a na moim nie pamiętam dokładnie ale byly inne numery i nie wiem czy to by pasowało jak powinno :/

Dzięki za zdjęcia to faktycznie nie jest to zbyt dokładne jak dźwignia ma wskoczyć na zero
Pokaże swój jak go skoncze bo nie było czasu dopiero idę zaraz toczyć te szczęki

To przy okazji sprawdzę czy też potrzebują przetoczenia i może to uczynię ale dopiero jutro dzięki za cenne informacje może uda mi się uniknąć sporych kosztów

No to może spróbuję, jakiej średnicy krążek wsadzić? Uchwyt 250 otwór koło 70mm, łożysko się nada do tego celu?

Ahaa, w ten sposób , tak tak, ta powierzchnię chce szlifowac ale już widzę że to nie wyjdzie bo jedna moja szczęka jest pozbawiona pierwszego ząbka i na spirali przykręcam ją o jeden obrót później żeby się zgrało

To jest dla mnie jasne i zrozumiałe, jednak mam pewną myśl..
Szczęki prawe na zewnętrznej części mają trzy średnice, nie ma znaczenia na której z tych średnic będzie osadzony pierścień blokujący?
Dorzucę zdjęcie bo nie wiem czy dobrze ubieram myśli w słowa

Wydaje mi się że jak założę pierścień na najmniejszą średnicę zewnętrzną szczęk (1) to lekko się wygną i efekt po szlifowaniu będzie podobny jak przed, nadal uzyskam krzywą powierzchnię trzymającą szczęk.

Odczyty raczej będą zbyt drogie ale przemyśle to jak zrobię zderzak i sprawdzę czy uzyskam to czego chce
Przetaczanie szczęk mam w głowie odkąd zauważyłem te szczeliny ale musiałbym zablokować je na dużym pierścieniu którego nie mam akurat dostępnego, będę kombinował bo bez blokowania szczęk raczej nie warto brać się za wytaczanie ?

No między innymi serie tulejek kilkustopniowych więc muszę jakoś te wymiary długościowe mieć zachowane, taki zderzak co rozłączy dźwignie nie będzie chyba na tyle precyzyjny więc dorobię sobie swój i będę dojeżdżal do niego recznie.

A co do szczęk, łapę przetoczony wałek bez stożka, oczywiście wszystkie trzy szczęki łapią nie są pomylone, ciężko mi to wyrazić słowami. Patrząc od strony operatora, szczęka przylega do materiału na pewnej długości, powinna, a moje gdzieś od połowy tej długości do prawego (czołowego) końca szczęki maja szczeliny, jakby były pod minimalnym kątem i nie wiem co jest tu winne, nie mam drugich szczęk prawych żeby sprawdzić na nich czy to szczęki czy cały uchwyt jest do wymiany, ale chodzą całkiem luźno w prowadnicach więc może cały uchwyt jest już zużyty ?

Pracowałem z takimi przykręcanymi do łoża i taki pomyślałem sobie dorobić, ale chyba taki zderzak nie rozsprzegli posuwu więc będę musiał jedynie chwilę przed zderzakiem wyłączyć posuw i do zderzaka dojechać ręcznie, czy są jakieś lepsze sposoby ?

Dodane 5 minuty 39 sekundy:
Poczekam na zdjęcia
Zauważyłem że moje szczęki prawe łapią pręta tylko połowicznie, są szpary jak się przyświeci między wałek a szczękę. To raczej wyrobiony uchwyt czy szczęki ?
Myślałem o ewentualnej zmianie samego uchwytu, mam ⌀ 250, mocowany na trzy śruby, jak załatwię też 250tke i przykręce, to będzie zachowana osiowość ? Nigdy nie zmieniałem uchwytów dlatego pytam

To poproszę o jak najwięcej szczegółowych zdjęć to może zabiorę się za dorobienie go, chyba że masz jakiś pomysł jak można by było zastąpić oryginalny zderzak, może być to prymitywne, byle działało