myślałem o eksperymencie z dwoma idealnymi lustrami ustawionymi do siebie równolegle w jakiejś odległości Δ x. w jakiś magiczny sposób wprowadzamy między lustra wiązkę lasera (prostopadle) wyłączając go w chwili gdy promień dosięgnie drugiego lustra. w taki sposób uzyskalibyśmy "wiązkę o długości x" jednorodnego światła.
ciekawi mnie:
czy światło w chwili odłączenia źródła zanikło by czy odbijało w nieskończoność? (lustra idealnie)
jeżeli by się odbijało to co by było konsekwencją zbliżania do siebie luster gdzie Δ x → 0 . spalenie lustra czy może tak dużej energii w małym punkcie spowodowało by powstanie antymaterii albo inwazję ufo
