Stosuję, zapętlam, piszę, wyjmuję, zakładam. Wszystko SAM, a niektórzy muszą ustawić maszynę i zostawić przy niej za przeproszeniem "czarnucha", który już jest przeciążony tym, że musi zwracać uwagę na płytki.

Steryd pisze: ↑

11 cze 2018, 14:30

nie, bo przecież podjeżdża z boku i końcówka wypada wypchnięta przez wystający materiał.
Drugie primo, to niestety, ale wyciągacz nie jest wersją idiotoodporną i niestety wymaga przeszkolenia obsługanta...

Ok ja miałem styczność z takimi w których skok szczęk raczej na to nie pozwalał chyba to był eppinger, chociaż można by przy tym pomajstrować.

blasterpl pisze: ↑

10 cze 2018, 21:20

Ech , czyli jak zwykle miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze

No i wyobraź sobie sytuację:
Ten wyciągacz wyciąga ostatni kawałek ale jest za krótki wiec szczeki nic nie łapią.
Operator to widzi i zakłada nowy pręt, ale NIE usuwa z wyciągacz tego kawałka.
Puszcza następną sztukę i na koniec wyciągacz podjeżdża do wrzeciona ale jest "pełny".
Lekki dzwon.

lepi pisze: ↑

10 cze 2018, 10:11

Do krótkich serii może zastąpić podajnik. Dłuższy czas podania i jak wyżej napisał kolega. Dla mnie największą wadą jest problem z materiałem sześciokątnym.

Nie wiem jaką masz maszynę, ale takim wyciągaczem znajomy ciągnął sześciokąt, ale miał opcję że wrzeciono się zatrzymywało w tej samej pozycji.

Wyciągacz jest o wiele gorszy. Wyciągacz wyciąga pręt na kolejne sztuki, ale ten wcześniej i tak musisz sam włożyć do tokarki. Wyciągacz zajmuje Ci miejsce na narzędzie w maszynie. Wyciągacz nie jest "programowalny". Musisz sobie go pomierzyć i napisać mu ścieżki i zsynchronizować z otwarciem i zamknięciem szczęk. A największa wada to, że wyciągacz nie wie kiedy kończy sie pręt, i możne zostawić Ci kawałek na 1mm chwytu albo krzywo chwyci. Musisz sam obliczać na ile starczy sztuk i tyle razy zapętlasz program.
Podajnik pręta to inna bajka. Możesz naładować mu więcej prętów (nawet różnej długości) i będzie sam pobierał i wkładał do maszyny. Te lepsze programujesz na ilość sztuk i/lub ilość pręta jaką chcesz zużyć. Można nimi nawet zaprogramować jaki półfabrykat jest już za krótki i przy końcu wywali ten kawałek i pobiera nowy pręt.