Silnik 3kw do drewna wystarczy, pniak jeżeli najpierw będzie się kręcił powoli to maszyną nie zabuja. Generalnie to jakoś od 3 lat toczę niemal że codziennie, w pracy i w domu, taki jestem zakręcony średnic blisko metra to ja na pewno nie będę chwytał na próżnie, delikatna obróbka wykończeniowa, w większej części podparta i tak na koniu. Poza tym toczone głównie będą nogi do stołów z okrągłym blatem i jedną nogą, wazy drewniane ale to już klejonka pusta w środku. To już troszeczkę off topic się robi, bo chodziło raczej o porady konstrukcyjne, ew. z chęcią bym przyjął propozycje gotowych tokarek których łoże dało by się obniżyć tak żeby zwiększyć możliwość toczenia większych średnic.

Dzień dobry, witam, generalnie to ta tokarka jest płodzona dla mnie. Potrzebuję maszynę o bardzo dużej średnicy toczenia, z metrem czuł bym się już bardzo swobodnie. Maszyna musi mieć również możliwość podparcia kłem na długości ok metra z groszem wałka średnicy blisko metra. Jest to główny powód dla którego zdecydowałem się na konstrukcje tokarki od podstaw, poza tym m.in. mam też znajomego z warsztatem ślusarskim u którego mogę dużo elementów sobie dorobić, co zwiększa opłacalność całego przedsięwzięcia. DNKA ma cały korpus razem z łożem w jednej części, nie wiem jak DNRA, ale przerabianie wydaje mi się być nie warte świeczki. Generalnie od dwóch lat jestem nieszczęśliwym posiadaczem tokarki Bernardo i w wielkim skrócie - dramat. Potrzebuje czegoś solidniejszego. Monstrualny Geiger to trochę overkill i kupa kasy. Kolega po fachu walczy na takiej samoróbce i bardzo chwali



Celujemy w coś bardzo podobnego. Ja dodatkowo chciał bym w całym projekcie wału uwzględnić jeszcze uchwyt próżniowy. Znalazłem taką gotową część do zamocowania pompy próżniowej, tylko cena odrobinę odstrasza

https://vb36.com/vb36-shop/vb36-vacuum- ... young.html


Pozdrawiam, Mikołaj