rc36 pisze: ↑

22 sty 2019, 21:21

Moc starczy 0,75kw, obroty silnika najlepiej coś koło 900 lub nawet 700rpm. Jak jak gwintowałem na tokarce gwintownikiem m10 w ulepszanej stali to robiłem to na 17rpm im niższe obroty tym mniejsze opory skrawania.

a jakie maksymalne obroty mogą być potrzebne? Do tej pory używałem tylko przełożeń 480 i 1100 rpm do wszystkiego. Czy są jakieś czynności, które wymagają wyższych obrotów?

przymierzam się coraz większymi krokami do założenia falownika w mojej ws15. Motywatorem jest wielostopniowe, plastikowe koło pasowe silnika, które jest na wymarciu.
Pomyślałem, żeby założyć koło jednostopniowe na silnik, a na wrzecionie zostawić wielostopniowe, oryginalne metalowe w dobrym stanie i ustawić na stałe na jednym segmencie.
Przy okazji muszę też zmienić silnik, bo mój może być zasilany tylko 380V w gwiazdę, a chciałbym finalnie podłączać maszynę pod 230v.

Wiem, że silnika muszę szukać w trójkąt 3x230, falownik wektory aby nie stracić momentu.

Dylemat mam jeżeli chodzi o moc i obroty silnika oraz wielkość koła na silniku.
Jakie mogą być potrzebne minimalne obroty (np do gwintowania) i jak duże maksymalne będą przydatne?

witam wszystkich,

Z góry przepraszam za być może nieprecyzyjne lub być może głupie pytania, ale to moja pierwsza maszyna tego typu, więc doświadczenia tudzież wiedzy deficyt

od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem ws15. Nabyłem ją drogą kupna i chciałbym przywrócić do względnego stanu.
Silnik kręci, wrzeciono raczej proste, koło pasowe wrzeciona metalowe, silnika z tworzywa.

Trochę ją rozebrałem, bo pinola nie chciała wracać do końca - zatrzymywała się na 2 cm przed końcem i trzeba było ręcznie dociągać.
Okazuje się, że kilka zębów na wałku posuwowym nie jest szczególnie pięknych, ale nie to (albo nie tylko to) powoduje cięższy powrót, bo pinola włożona do korpusu bez wałka posuwu wyraźnie ciężej się w nim porusza właśnie na ostatnich 2 cm. Poza resztkami farby na pinoli, które usunąłem, nic tam nie widać gołym okiem.

Inna sprawa, to czy luz na pinoli da się jakoś skasować? Po maksymalnym wysunięciu pinoli i pchnięciu przód/tył czuć było wyraźnie luz

Co myślicie o tym wałku? Warto myśleć o jego wymianie?

BTW ta nakrętka była kompletnie odkręcona


Jak u Was chodzi opuszczanie kolumny? Dużo siły trzeba włożyć żeby ją podnieść?