Osobiście stosuję ZAY7025 od 1,5 roku. Wytworzyłem na niej jedno stanowisko badawcze i jedno laboratoryjne. Kilkadziesiąt elementów w stali, kilka ze stopu Al, mosiądz, kilka z rezotexu. To zawsze jest tak, że musisz sobie zadać pytanie. Czego tak na prawdę potrzebuję? Osobiście wolę robić nieduże elementy niewielkie prototypy. Jak się trafi większy element to też się da. Obrabiałem bazę z płaskownika 400x40x8 (nie jestem do końca pewny wymiarów). Myślę, że i większe rzeczy bez problemu. W tej obrabiarce planuję dodanie napędu osi X, zmiana przekładni zębatej napędu na przekładnię z pasem zębatym, dodanie DRO, ręczne przeskrobanie prowadnic. Wszystko będzie zależeć od czasu i funduszy. Przekładnia zawiera koła zębate z tworzywa sztucznego po 1,5 roku pracy z przerwami nie dostrzegłem śladów zużycia. Natomiast zapomnij o obróbce z kilkumilimetrowym ap. Koła smaruję systetycznym smarem silikonowo - teflonowym. Te maszyny można usztywnić zalewając: zbrojenie+granit+żywica. Na samej maszynie można zrobić wiele robót ją usprawniających: np adapter do napędu osi X, łapy mocowanie silnika bez-szczotkowego itd..

Dobrze przemyśl czy nie kupić używanej stołowej z lat 70-90. Używana stara stołowa maszyna będzie miała dobrej jakości odlew, wyższą sztywność.

Stara używana - remont
Chinka - poprawa fabryki

Pozdrawiam