Mówimy o studiach podyplomowych.ASPAHARIAN pisze: ↑15 kwie 2019, 13:32aby wyrwać w przyszłości na prawdę potężne pieniądze w krótkim czasie, studia raczej pomogą niż zaszkodzą.
Zacznijmy od tego, co tracisz. Po pierwsze pieniądze, a po drugie czas. Pieniądze są ważne, w końcu może lepiej dorzucić do samochodu, niż do kieszeni asystenta. No tak, ale jeśli ty bogaty z domu, to pieniądze pomińmy. Naprawdę nie są najważniejsze.
Najważniejszy jest czas.
Zamiast robić karierę i rozwijać się w upatrzonym kierunku, gromadząc np. certyfikaty, za które są później pieniądze, ty uczysz się tego, co ktoś ci zasugerował, że może ci się przydać. Dalej przedłużasz sobie czas, w którym zamiast skupiać się na karierze, zaśmiecasz sobie umysł zawartością określonego programu kształcenia.
Jeśli skończyłeś studia, to umiesz się sam uczyć, umiesz uzupełnić wiedzę. To po co ci "ojciec duchowy" w postaci nauczyciela, który uczy tego, co ma w programie, a nie tego, co ci jest rzeczywiście potrzebne?
Liczysz, że jak będziesz miał więcej w CV, to może ci się przydać? Pogadaj z ludźmi, którzy zajmują się rekrutacją, na co zwraca się uwagę. Uwierz mi, nigdy nie chodzi o studia podyplomowe. Czasem jest wniosek - lubi się zaszyć w cieniu sali wykładowej, nie ma ciągu do roboty samodzielnej, odrzut.
A tak, na starość to się więcej widzi
