strikexp pisze: ↑13 paź 2018, 09:42
W USA klasa średnia to ponad 50% społeczeństwa

Żadnej klasy im nie trzeba, liczą się dochody i brak kredytów.
A widzisz, absolutnie nie masz racji, a nawet nie oglądałeś trzeciej części sagi o Pawlakach, kiedy to prawnik September tłumaczy, że jest nisoka, wysoka i middle middle class.
Nie stosuje się kryterium dochodowego, w przynależności klasowej. Ktoś może mieć wyższe dochody, a mimo to klasowo stoi niżej. Choć jedna z definicji określa, że do klasy średniej zaliczają się osoby, których dochód jest wyższy, niż 20 procent ludzi o najniższych dochodach, a niższy, niż 20 procent ludzi o dochodach najwyższych. Czyli 3/5 społeczeństwa. Niestety, w bardzo biednych i bogatych społeczeństwach nie można tego kryterium przyjąć za obowiązujące.
Kolejnym kryterium jest konsumpcja. Czyli ile wydajesz. No ale są sknery, dusigrosze, których do klasy średniej zaliczyć trzeba. A oni nie konsumują.
Obecnie na zakwalifikowanie do klasy średniej mają wpływ najczęściej trzy czynniki. Pierwsze to wykształcenie (nauczyciel zarabia mniej, ale w klasie średniej zawsze jest), druga pozycja zawodowa (żebraka, nawet bogatego do klasy średniej raczej się nie zalicza), trzecia to styl życia. Uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych, określone zachowania, a nawet miejsca spędzania urlopów, posyłanie dzieci do określonych szkół, a nawet krąg znajomych, pozycja rodzinna itp. Styl życia (nawet akcent!) jest bardzo istotny w klasyfikowaniu w Wielkiej Brytanii.
Tyle.