Jeśli znajdziesz miejsce, skąd możesz mieć zlecenia, bez kłopotu, jako pośrednik, jeśli umiesz kalkulować, odsprzedasz zlecenie, a dodatkowo trochę zarobisz na prowizji. Jest mnóstwo pośredników, którzy mają dojścia i załatwiają robotę tym, którzy nie mają dojść. Ot bariera językowa na przykład.

Pamiętaj też, że maszyna maszyną, ale prąd i frezy to też niemały koszt.

Inaczej.

Skąd chcesz brać robotę. Jest sporo pośredników, którzy załatwiają robotę z Niemiec, Francji, ale oni wiedzą, ile za to wziąć. Liczysz, że ktoś ci robotę przyniesie, czy masz dojścia do robót? Znasz przyszłych potencjalnych klientów? Jakie elementy oni dają do wykonania, jakie w związku z tym wymagania, dotyczące narzędzi, wielkości obrabiarki, dokładności? Masz np. pomiarówkę? Nie będzie ci potrzebne (chyba że masz) stanowisko do programowania maszyny (CAD-CAM)?

W porządku, jeśli masz zleceniodawców, potrafiłeś ich przekonać, żeby tobie powierzyli wykonanie roboty, to kiedy ci zapłacą i czy odroczone terminy płatności pozwolą ci spłacać leasing.

Tak? To jeszcze odpowiedz sobie, kto na tej obrabiarce będzie pracował, tak żeby nie skończyło się po dwóch tygodniach koniecznością wymiany wrzeciona (całość, bo tam np. łożyska ceramiczne i nie da się wymienić). Czasem trzeba kogoś przeuczyć, czasem zapłacić więcej, a czasem problem, bo fachowiec by się przydał, ale ni ma.

Tak na początek.