Ja czasem wysyłałem naprawdę spore kwoty. Przynajmniej ja nie miałem z tym nigdy problemów i nie słyszałem, żeby ktokolwiek miał. Kantory współpracują z bankami (nie wszystkimi) i działają na zasadzie ty wpłacasz pieniądze na specjalne subkonto, ktoś wpłaca swoje pieniądze, w momencie w którym pasuje wam kurs po prostu system przelewa twoje pieniądze tamtemu, a jego tobie. Oczywiście nie znacie się, bo to jest automat, ale w tym samym momencie to się dzieje a kantor pobiera tylko za operację naprawdę niedużo z różnicy kursów. Dla nich to czysty zysk, a więc kombinacje, by zarżnąć kurę znoszącą jajka się nie opłacają. Jak nie zdecydujesz się na transakcję w jakimś czasie (chyba 4 godziny) pieniądze automatycznie wracają na konto, z którego przyszły. Te pieniądze nigdy nie są w posiadaniu kantoru, one są na subkontach banku, z którym kantor współpracuje.

kamar pisze:A może u cinkciarza ? Jasiu, to są obroty firmowe.

Czyli że twoja księgowa nie wie, jak taką transakcję zaksięgować? Przecież wszystko jest legalne, transparentne, możesz takie operację przeprowadzać, a firma może mieć zarówno konto walutowe, jak i złotówkowe i może pomiędzy nimi dokonywać transferów. Jedyny haczyk, to jeśli na kilku podobnych operacjach byś zarobił (wchodzi w zysk), ale to raczej u ciebie nie ma miejsca.

Jeszcze jedno, są firmy, które za operacje na koncie firmowym liczą sobie sporo. Może najwyższy czas przejść się na kawę do jednego, czy drugiego banku, porozmawiać?

Się wtrącę, bo czasem z tym problemem się spotykam.

Po pierwsze konto w odpowiednim banku. I nie napiszę dlaczego ING. Przy koncie złotówkowym masz darmowe walutowe. Chyba lepiej opłaci się zamieniać, korzystając z kantoru internetowego. Wpłacasz im z złotówkowego na ich konto, masz jakiś czas (nie za długi), żeby zrobić zamianę (istotne, jak kurs niestabilny, czasem warto i godzinę poczekać), a później oni co wpłacają na walutowe. Mi to wychodziło zawsze najkorzystniej.

No chyba, że masz euraki, to wpłacasz, albo robisz przelew bezpośrednio na walutowe.