Powodzenia, jeśli - jak piszesz - nie miałeś do czynienia wcześniej z obróbką. Najważniejszy jest korpus maszyny, żeby był sztywny, bo w przeciwnym wypadku wszystko będzie ci się uginać. Druga sprawa, to prowadnice. Skoro chcesz spawać, a więc nie żeliwne, skrobane na przykład, tylko bloki toczne? A wiesz, ile to kosztuje? No i samo wyprowadzenie geometrii w pospawanym korpusie, nawet samo wyżarzenie, to spora kasa. Naprawdę nie uważasz, że lepiej zainwestować w coś używanego?NiccoMartin pisze:Chcę sobie zrobić 3 osiową frezareczke a jeśli bym się z nią oswoił dodał bym czwartą oś. Konstrukcje bym sobie sam pospawał itd...
Co do śrub, oczywiście, że toczne, dobrego wykonawcy są lepsze, ale i trapezowe (przy dzielonej nakrętce masz możliwość kasowania luzu) są dobre, z tym że musi to być śruba wykonana dokładnie, a więc też droga. Oczywiście, zawsze istnieje możliwość programowego wpisania różnic i w ten sposób osiągnięcia dokładności, niwelując programowo wady śrub napędowych, tak że śruby, to "mały pikuś" przy pozostałych wydatkach.
Jeszcze raz wybacz, ale mam wrażenie, że porywasz się z motyką na słońce.
Wracając do powyższego pantografu, ozywiście że dałoby się zamontować silniki wykonawcze w miejscu korbek, a później zablokować wrzeciono.