O ile masz możliwość później przeszlifować stożek morse'a, tak by podczas gwintowania na skutek niedopasowania płaszczyzn w koniku i na dorobionym stożku nie wysuwał się z konika. Niby można na tusz spasować, ale lepiej za nieduże pieniądze kupić z szlifowanym stożkiem.ak47 pisze:Warto samemu to wykonać.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Tokarka manualna, jak gwintowac”
- 25 lip 2015, 09:17
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Tokarka manualna, jak gwintowac
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 13472
- 23 lip 2015, 20:40
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Tokarka manualna, jak gwintowac
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 13472
Nie wolno ci "rozsprzęglić" maszyny. Posuw cały czas ma być załączony. Jeśli jedziesz ruchem roboczym, to "w materiale", po dojechaniu do końca gwintu odskakujesz i wracasz na przeciwnych obrotach. Po powrocie przybierasz ciutkę i robisz następne przejście i tak do uzyskania właściwego wymiaru. Problem w tym, że wybrana przez ciebie płytka nadaje się teoretycznie do wykonywania gwintów, ale w praktyce trudno cokolwierk nią wykonać. W zależności od średnicy i skoku powinno się stosować oprócz dedykowanej do konkretnego skoku płytki, dodatkowo płytkę podkładową, która tą gwintującą ustawi pod potrzebnym kątem.
Poczytaj http://www.sandvik.coromant.com/sitecol ... 20-031.pdf bo to to samo, tyle że wajchujesz sam, zamiast zdać się na maszynę. Zobacz szczególnie strony 26-28.
Bo jeśli masz zamiar kombinować z jakąś uniwersalną płytką, bez możliwości jej ustawienia i bez konkretnych zaokrągleń, to ja mimo wszystko proponuję narzynkę, bądź gwintownik w koniku. Gwint będzie o niebo lepszy.
Poczytaj http://www.sandvik.coromant.com/sitecol ... 20-031.pdf bo to to samo, tyle że wajchujesz sam, zamiast zdać się na maszynę. Zobacz szczególnie strony 26-28.
Bo jeśli masz zamiar kombinować z jakąś uniwersalną płytką, bez możliwości jej ustawienia i bez konkretnych zaokrągleń, to ja mimo wszystko proponuję narzynkę, bądź gwintownik w koniku. Gwint będzie o niebo lepszy.