A to sobie dziwnie wymyśliłeś, bo tak to się felg nie produkuje. Najpierw "kawałek pręta" musisz spęczyć na prasie, wykonując z niego coś na kształt grubego garnka. Chodzi o umocnienie materiału i tego nie wolno pominąć. Frezuje się tylko część z żebrami (to co widać) i niekoniecznie, jak piszesz "przy pomocy średniej klasy frezarki cnc" bo tu akurat potrzebna jest pięcioosiówka, żeby boki żeber ogarnąć bokiem freza. Dobrym rozwiązaniem jest tokarko-frezarka (może wystarczy np. CTX Gamma?), bo wówczas rzeczywiście taką felgę wykonasz "na jednej maszynie. Oczywiście w co najmniej dwóch operacjach. Bo najpierw musisz obrobić wnętrze twojej felgi, płaszczyznę stykającą się z tarczą samochodu (z otworem centrującym), a później wywiercić otwory pod śruby no i mocując np. przez te otwory obrobić zewnętrzne średnice, a także na gotowo obrobić ramiona. Mały drobiażdżek - otwór pod wentyl (pod kątem). Jak więc widzisz, dość specjalistyczna maszyna i oprzyrządowanie, albo kilka mniej wyspecjalizowanych obrabiarek.