Znaleziono 3 wyniki

autor: jasiu...
13 mar 2011, 20:58
Forum: Obróbka metali
Temat: poprawka gwintu m10
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 5341

Rzadko jest, bo to bardzo utrudnia konstrukcję. zauważ, że masz czasem duże obroty dużej masy. Wtedy jest bardzo duża bezwładność. Musiałbyś hamować silnikiem głównym, a precyzyjne hamowanie nie jest właściwie potrzebne, a kosztuje. Oczywiście zupełnie inaczej jest, jeśli masz narzędzia napędzane, kiedy musisz precyzyjnie zatrzymać maszynę, ale podczas konwencjonalnego toczenia nie ma najczęściej takiej potrzeby.

Za to (choćby do gwintowania) montuje się zawsze układ odczytujący położenie wrzeciona. Kiedyś (choćby w starych TZC) był to po prostu czujnik położenia zerowego, który startował posuw w czasie gwintowania, a teraz są to czujniki kąta. I jeśli jest czujnik kąta, to regułą jest dodanie osi "C" na ekranie. Wtedy moja metoda działa.
autor: jasiu...
12 mar 2011, 13:57
Forum: Obróbka metali
Temat: poprawka gwintu m10
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 5341

Na tokarkach tak nie ma, bo nie ma potrzeby blokować przedmiotu, który ma się kręcić. Oczywiście mówię o normalnych tokarkach, bo np. w DMG z serii CTX (toczy ale ma głowicę, więc również wierci, frezuje) oczywiście takie blokowanie musi mieć miejsce.
autor: jasiu...
11 mar 2011, 21:26
Forum: Obróbka metali
Temat: poprawka gwintu m10
Odpowiedzi: 14
Odsłony: 5341

To ja wam powiem, jak ja to robię. Ostatnio musiałem poprawić (wyluzować) gwint w nakrętce M900x3.

Ustawienie detalu - prosta sprawa, czujnik zegarowy. Dalej ustawiamy (ja mam tę opcję na kółku sinumerika) zero w "C". To jest punkt, w którym maszyna zaczyna posuw przy gwincie. Teraz wjeżdżamy płytką noża możliwie jak najdokładniej w nitkę gwintu. Cały dowcip polega na tym, by wystartować z gwintem o dokładnie wielokrotność skoku gwintu od miejsca, gdzie ustawiliśmy nóż.

Dla przykładu. Wyszło, że płytka zgrywa się z nitką gwintu przy współrzędnej "Z" powiedzmy 123,98. Mamy płytkę powiedzmy jakieś 10 milimetrów od początku gwintu. Chcemy ten gwint zacząć jeszcze jakieś 6-7 milimetrów wcześniej (dobieg). W sumie od miejsca gdzie ustawiliśmy płytkę, do miejsca, gdzie chcemy wystartować mamy jakieś 16 do 17 milimetrów.

Ale musimy wykorzystać wielokrotność skoku - w mojej nakrętce było to 3 mm. Czyli możemy zacząć wcześniej albo 15 mm, albo 18 mm. Wtedy, w cyklu gwintowania, jako początek "Z" wpisujemy wymiar z ustawienia płytki (123,98) plus 15 albo 18 mm. Jeśli wybierzemy, że 15 mm starczy, to mamy 123,98 + 15 = 138,98

Wtedy piszemy w CYCLE97 jako punkt początkowy (SPL) 138,98, a jako końcowy, co nam tam wypada z konstrukcji elementu gwintowanego (uwzględniając długość gwintu i wybieg).

Oczywiście najłatwiej jest, kiedy mamy detal oparty na jakimś zderzaku (podtoczone szczęki), tak że w "Z" nam się nie wsunie więcej, a do mierzenia obrysowujemy miejsce jednej ze szczęk (mazak wodoodporny). Teraz wystarczy tylko przy zakładaniu obrys szczęki dopasować do szczęki i w nitkę gwintu trafiamy od razu.

W pierwszym sposobie, jeśli nie możemy ustawić "C" w zerze (bo maszyna nie ma opcji), ale mamy możliwość odczytu "C" można policzyć, o jaki kąt jesteśmy od startu (jeśli C jest przykładowo równe 120 to znaczy, że jesteśmy 120 stopni za punktem startu). Wtedy musimy ten kąt uwzględnić dodając taką, jaka jest część obrotu część skoku. W tym przykładzie - mamy 120/360 a więc 1/3 obrotu, dodajemy do obliczonego przesunięcia startu jeszcze tą 1/3 skoku (czyli 1 mm).

Wróć do „poprawka gwintu m10”