A jeśli nie masz dostępu do CADa? Masz rysunek przesłany w pdf i na twoim komputerze pracodawca nie przewidział instalacji cada? Autentyczny przypadek. A ty musisz zrobić akurat coś na zapalenie płuc, bo się przy montażu popsuło i cała brygada czeka. I to jest ten niuans, dlaczego jedni zarabiają w tej branży więcej, niż inni. Bo sobie radzą w takich sytuacjach bez CADa.

Jeśli prosisz o kurs, to dajesz świadectwo, że sam czegoś nie opanujesz, trzeba ci pomóc kursem. I twoja wiedza jest kursowa. I tu też masz przykład, że ci, którym pracodawca nie finansuje kursu, bo się sami naumieli i są w tym lepsi, niż prowadzący kursy, zarabiają często lepiej.

ak47 pisze: ↑

23 wrz 2020, 08:19

jak nie umiesz matmy czy fizyki to nie ma to znaczenia.

Naprawdę?

Może ty nie używasz programowania z palucha. Czasem jednak jest sporo geometrycznych przeliczeń, ot z łuku wychodzi łuk, a ty musisz znać z którego punktu, żeby wpisać G2, czy G3.

Czasem obliczenia są ciekawsze, jak musisz jakąś płaszczyznę pod kątem obrócić i po niej puścić obróbkę. Wiem, jeśli masz maszynę w pięciu osiach, robisz obróbkę na podstawie modelu, to masz zupełnie inne problemy. Ale jak konstruktor zwymiarował coś, ustawiając wymiary w powietrzu, od jakiejś blachy, co ją będzie giąć, to czasem geometria analityczna bardzo się przydaje.

Śmieszny temat, czasem masz do wywiercenia otwór zwymiarowany we współrzędnych biegunowych (kąt i promień), tyle że twoje stare sterowanie toleruje tylko x i y. No właśnie, funkcje trygonometryczne.

To takie moje spostrzeżenia.

Inaczej - a jak wygląda dzień pracy kierowcy?

A jakiego kierowcy?

No tego co wozi prezydenta Dudę, albo tego co jeździ na śmieciarce, albo kierowcy autobusu wycieczkowego, albo takiego kierowcy na busiku, co to ze wsi do miasta ludzi wozi, albo...

Zrozumiałeś? Jest mały niuans, czy obrabiasz kilkunastometrowy korpus maszyny, czy twoja obrabiarka toczy ozdobne pierdułki, wykorzystywane gdzieś np. w żyrandolu.